Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.)

Plasticine

Pascal mówił ze Ci co wierzą sercem nie maja problemu, a ci ktorzy nie wierzą powinni przyjąć ze Bóg jest [dla mnie pojmowany w zaleznosci od religii] i jesli faktycznie istnieje to po śmierci mozemy uzyskać zycie wieczne jesli zaś nie to precież i tak nic nie tracimy...To wszystko było by dobre tylko ja nie umiem wierzyc rozumiem....Wiara nie jest dla mnie czystą kalkulacją....

sucker

jestem ateistą, heteroseksualistką (aczkolwiek mam pewne zapędy w stronę kobiet - jakkolwiek to brzmi)

a co do testu, który był stronkę wcześniej:
Satanism 92%

atheism 75%

agnosticism 71%

Buddhism 58%

Paganism 58%

Judaism 58%

Hinduism 46%

Islam 29%

Christianity 17%

i powiem Wam, że to nawet pasuje... i to bardzo ;]

unhappy_girl

wiara...hmm. poruszam sie w obrebie zasad moralnych, ktore sam sobie tworze. i sam tez oceniam, co jet dla mnie zle, a co dobre. tak naprawde nie istnieje zaden kodeks, ktory moglby mnie ograniczyc poza wlasna moralnoscia. wierze w odrodzenie duszy po smierci w innym ciele, po to by osiagnac w koncu raj wieczny osiagajac zarazem duchowa doskonalosc. a tak naprawde to wierze, ze kazdemu sie spelni to czego chcialby i zyczylby sobie po zyciu doczesnym.amen.

Kinomaniaczka

No cóż... a więc podam to, co reszta: jestem hetero, (aczkolwiek geje w jakiś dziwny sposób mnie fascynują, wręcz pociągają). Teraz najtrudniejsze.... czy wierzę w Boga? Nie wiem.
Wierzę w jakieś życie pozagrobowe. Prawdopodobnie wierzę w Boga, aczkolwiek naprawdę nie umiem tego potwierdzić. Wierzę w zaświaty - duchy, pałętające się tu, po Ziemi. Wierzę w piekło.
Czy jestem katoliczką? Wierzę w dobro i zło, i to, że trzeba być dobrym.
Homo i biseksualizm uważam za normę.
Co do adpocji dzieci przez homoseksualistów - lesbijki tak, geje nie.
Dlaczego? Wytłumaczę to z dosyć osobistej perspektywy - mam 14 lat i sama jestem jestem jeszcze dzieckiem, zdaje sobe z tego sprawę.
I bardzo dziwnie czułabym się, mając dwóch ojców. Bo co innego moja fascynacja dwoma panami homo, a co innego adopcja - w końcu do ojca ma się inny stosunek niż do kogoś, z kim np. tworzysz związek partnerski.
Wiem, że to dosyć zagmatwane, ale nie potrafię tego inaczej wytłumaczyć.

ablu · Gość

szczerze powiedziawszy, to dla mnie nie istnieje takie pojecie jak 'byc dobrym', bo coz to znaczy: byc dobrym dla siebie, byc dobrym dla innych...a jesli tak, to w jaki sposob.

pantufel

Ateistka z bierzmowaniem która chodzi na religię bo rodzice nie chcą napisać kartki... jeszcze rok i sama sobie ją napiszę.

Gość

w takim razie 'Homo i biseksualizm' nie uwazasz za norme. a odnosnie posiadania dwoch mam - 1) czym to sie rozni od dwoch tatusiow, 2) mi tam moja jedna az nadto wystarcza, ze tak sie wyraze z osobistej perspektywy Wink

Picture of Mary

W boga nie wierze, hetero nie jestem, homo rowniez, zostaje wiec najlepsza mozliwa opcja czyli "to be 'bi' or not to be" Wink

Posiadam silne zapedy w kierunku buddyzmu i na samych zapedach sie nie konczy, jakas koslawa praktyke tez staram sie uskuteczniac, choc jeszcze odpowiedniej dla siebie sciezki buddyjskiej nie wybralam...

co do dywagacji o adopcji dzieci przez pary homo, to sa to wszystko puste slowa, kazdy patrzy na to ze swojej perspektywy, ja bym swoja katolicko-uposledzona rodzine oddala w zamian za porzadna gejowska pare co by wziela mnie pod swoje skrzydla Wink

Kinomaniaczka

blau · Gość

dobro to pojecie wzgledne. cos, co jest dobre dla jednego, moze byc zle dla drugiego. nie istnieje cos takiego jak dobro w przyrodzie.

Picture of Mary

z tym sie zgodze, wszystko jest relatywne, nie ma odgornie przyjetego pojecia dobra i zla, kazdy sam tworzy swoj wlasny kodeks moralny

co do podejscia dwie mamusie-wszystko ok, dwoch tatusiow-be...to sa to te cholerne przesady, ktore jeszcze dlugo beda pokutowac w mentalnosci ludzi. caly czas rola ojca jest marginalizowana i spychana na drugi plan...

poza tym przecietnemu czlowiekowi latwiej zaakceptowac pare lesbijska niz gejowska, pojac nigdy tego nie moglam i juz chyba moj mozdzek nie ogarnie takiego rozroznienia...dla mnie homo czy hetero-liczy sie zdrowa relacja miedzy ludzmi, bo to glownie wplywa na ksztaltowanie psychiki dziecka

Hearty

Z ankiety wychodził mi przeważająco na równi chrześcijaństwo z agnostycyzmem....teraz chyba przeważa agnostycyzm,ale na pewni nie ateizm.Co do orientacji jeszcze się do niej nie przyznałam,hetero,ale z przechyłami na bi,po prostu nie wiem i nie umiem się określić Smile

Nie wiem jak to się skończy ;]

Picture of Mary

oj! zrobilam sobie z ciekawosci ten tescik i jestem 100% satanistka Shocked

a buddystka jedynie w 92%, moj swiatopoglad legl w gruzach Rolling Eyes

Haze

Katolik praktykujący
orientacja hetero

Jeśli chodzi o homoseksualistów to jestem tolerancyjna. I myśle, że seksualność to prywatna sprawa każdego człowieka i wkurza mnie jak ktoś dyskryminuje gejów, lesbijki ;/ A adopcja dzieci - nie wiem, dobrze że to nie ja musze o tym decydować. Ja osobiście jakbym miała mieć dwóch ojców to bym dostałą rozdwojenia jaźni, z jednym musze się użerać, mi wystarczy.

terefere:) · Gość