Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.)

Kinomaniaczka

Apropo snów, jest pewien fajny artykuł, przepisałam na swojego bloga : [link widoczny dla zalogowanych] ;] Podoba mi się i wciągnął mnie temat snów ^_^

ashtray girl

bardzo fajny artykul, szczegolnie zgadzam sie z tym fragmentem o kolorach, uwazam, ze odgrywaja bardzo duze znaczenie w naszych snach Smile

w ogole to bardzo fajny pomysl na bloga, bede wpadac jezeli mozna Smile

Kinomaniaczka

Dzięki XD (teraz wyszło, że się tu reklamuję XP)
Też mi się spodobał, bardzo nawet ^_^

ashtray girl

i o to chodzi, reklama wazna rzecz Wink

Black_Rose_

nom artykuł też mi sie bardzo podobał, przyszła pora żebym zaczęła sie zastanawiać nad znaczeniem swoich snów.. ;P
Blog też bardzo fajny, dodałam go do ulubionych więc będę czasem zaglądać ;P.

Dete

a ja już wcześnie na niego trafiłam Smile

podobają mi się kolory Very Happy

fajny, a artykuł musze sobie wydrukowac, bo nie chce mi się czytać w kompie Wink

Kinomaniaczka

Yah ^_^ Fajnie, że się spodobało Smile

Dete

śniło mi się ostatnej nocy, że kochane Placki do mojego Rypina przyjechaly Mr. Green

zagrali pare kawałków, a potem Brian wsiadł do białej furgonetki i pojechał do USA. XD wszyscy stali i czekali aż wróci Mr. Green

. Stefan i Steve zostali i uciekli do lasu a w tym czasie na scene weszły jakieś 3 kobity i pogrzebne piosenki zaczeły śpiewać. Mi się udało znaleźć chłopaków w krzakach i dostać autografy. To był fascynujący sen...... Mr. Green

Viki

Błahahaha

To mi sie niedawno snilo, ze bylam na koncercie Placebo i pod scena bylo pelno miejsca, NIKOGO oprocz mnie w promieniu 100 metrow. Wogole nikt ich nie sluchal. A za mna biegala jakas idiotka z MTV i koniecznie chciala zebym zadedykowala komus jakas piosenke. Ja tylko pamietam, ze zawziecie powtarzalam "Depeche Mode- Suffer Well" Razz

A potem po dlugich minutach meki panskiej udalo mi sie wczolgac na scene i tak sobie stalam z Molkiem- on sie spiewal a ja sie zastanawialam czemu nikogo nie ma i nikt mnie nie wyrzuca ze sceny mehehehe

Volga

Od kiedy podjęłam decyzje o Paryżu, średnio co trzecia noc, sni mi się, że:

1. Jadę na koncert, ale nie wzięłam biletu i soczewek, więc musze wracać, co oznacza, ze nici z barierki (a pootem, ze w taksóWce zostawiłam buty:-)

2. Że spotykam ich w jakimś sklepie/ ulicy itp - i nie mam absolutnie na czym wziąć autografu.

3. Że udaje mis ie dostac za kulisy a Brian jest nadety i nie chcę dawac autogarfóW.

I te wszytskie motywy w różnej sceneriii.

Budzę się jak po najcięzszych koszmarzch:-DD

Karolka

Volga, to chyba znaczy tylko tyle, że na żywo będzie zupełnie odwrotnie i wszystko się uda Wink

Zazdroszczę snów, u mnie jest zupełnie bezplackowo.

Dete

Volga! Ja miałam podobnie przed Open'erem.... Wink

Disloyal

ja mialam, ale po openerze, ze grali u mnie na podworku. a ja spadłam (bo sobie siedziałam u kogos na ramionach ) i zaryłam głową o beton Laughing

a chlopaki grali dalej Laughing

pantufel

Disloyal to chyba nie było przyjemne xD a że grali dalej to już w ogóle, powinni zerwać się i z krzykiem podnosić poszkodowanego fana, a w ramach przeprosin trzasnąć jakiś autograf z dedykacją :P A propo snów śnił mi się dziś Brian w szlafroku w chmurki i różowych bamboszach... mam niejasne przeczucie, że wiem przez kogo ten sen... :> Volga na pewno nic z czarnego sceariusza się nie sprawdzi :)

Kinomaniaczka