Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.)

anulka667 · Wysłany: Sob 21:56, 31 Mar 2007 Temat postu:

A mi się ostatnio śnilo że zbieram agrest u babci na działce a tu nagle pojawia się brian z jakims facetem i coś do mnie gadają. Dziwaczne

vlvt

A mi sie dziś snił koncert Placebo... najpierw supportowali ich Rec Hot Chilli Peppers, ogólnie na koncercie było jakieś 30 osób. Stefan się przewrócił wchodząc na scene, a jako żem ratownik medyczny to go składałem Smile

i poskładałem Smile

A pozniej Panowie z Placebo piewali... piosenki Bajmu! Confused

wojewoda

a teraz płyyynęęę.... płyyyynęęę.... chwytam w żagle wiaaatr.....

był to przebój mojej studniówki, który zmusił nas do wyjścia z sali. (już było po 5 rano).

gdyby to Bri śpiewał...hym, też bym wyszła pewnie Very Happy

asiula

A mi się dzisiaj śniło, że Placebo miało występ w telewizji, dokładniej w Jedynce. Pamiętam, że trochę się zdziwiłam, bo przecież koncert dopiero w czerwu, a oni już w Polsce, co oni będą tu robic do tego czasu? W każdym gdy razie weszli już na wizję, na miejscu był tylko Brian i biedny nie wiedział co zrobić, bo leciał już playback, a reszty zespołu nie było na scenie. W końcu wbiegli Stefan, Steve i reszta, ale przez długą chwilę nie barzdo mogli się połapać, kto co ma robić. Zdołali 'zagrac' jeszcze kilka piosenek, ale nienajlepiej im to wyszło Laughing

asiula

A mi się dzisiaj śniło, że Placebo miało występ w telewizji, dokładniej w Jedynce. Pamiętam, że trochę się zdziwiłam, bo przecież koncert dopiero w czerwu, a oni już w Polsce, co oni będą tu robic do tego czasu? W każdym gdy razie weszli już na wizję, na miejscu był tylko Brian i biedny nie wiedział co zrobić, bo leciał już playback, a reszty zespołu nie było na scenie. W końcu wbiegli Stefan, Steve i reszta, ale przez długą chwilę nie barzdo mogli się połapać, kto co ma robić. Zdołali 'zagrac' jeszcze kilka piosenek, ale nienajlepiej im to wyszło Laughing

elle

mnie sie ostatnio snily dwa sny z nimi w roli mniej lub bardziej glownej.

ten wczesniejszy i bardziej interesujacy byl taki>>
moj wspanialy zespol [poki co totalne powijaki] gra supporta przed plasiboł na torwarze. i na poczatku nikt nas nie slucha, z czasem zaczyna sie podobac az w koncu publika nie chce nas puscic ze sceny i bisujemy ze dwa czy trzy razy. jak juz schodzimy na bakstejdż to nam wszyscy gratuluja, ze 'you've been fucking great' etc, a Stef mowi, ze teraz boja sie wyjsc na scene bo nie wiedza, ja zagrac lepszy koncert albo nawet nam dorownac. w kacie gdzies siedzi natomiast redaktor Stelmach i generalnie jezdzi nam i psioczy. na co podchodzi do niego princessa i mowi, ze jest glupi pupowlaz i sie nie zna i ze w sumie to ma go dosyc i zeby errm... wyszedl.

'anka

Hm..no sen trzeba przyznać interesujący. Smile

A ja miałam dzisiaj dziwaczny sen. Szłam korytarzem jakiegoś hotelu i zobaczyłam Briana (zawsze to jakaś odmiana- jeśli śni mi się któryś z nich, to zwykle Stefan), który cały czas patrzy na olbrzymie lustro (i co dziwne wcale nie na swoje odbicie) i nie zwraca na nic uwagi. Zatrzymałam się i chciałam zapytać co jest w tym lustrze takiego niezwykłego, ale nie zdążyłam, bo uderzył w nie z całej siły pięścią i szkło rozprysnęło się po całej podłodze. Wyciągną z kieszeni chusteczkę, żeby obwiązać nią pocharataną rękę. Wszystkich zamurowało, nikt nie odezwał się ani słowem a on uśmiechnięty zaczął coś nucić i jakby nigdy nic poszedł spokojnie w stronę windy.
Zawsze miałam głupie sny, ale ten był wyjątkowo idiotyczny. Laughing

pantufel

'anka, a mi się podoba. Może to jakieś przesłanie albo coś, pomysł zastanawiający.

miko

moim zdaniem te lustra zwiastują nam obecność telebimów na Torwarze Laughing

'anka

Zobaczymy czy mam prorocze sny Smile

Disloyal

eee
sen byl taki, ze:
Ide sobie przed południem ( Shocked

) do baru w zimowy mrozny dzien, a tam spotykam jakas dziennikarke, ktora mi mowi, ze zara zjawi sie molko i bedzie wywiad z nim przeprowadzac i ja tez moge przy tym byc jesli chce.
Spoko. Jakos sie znalezlismy juz z molkiem i z moimi znajomymi w samochodzie i babka przeprowadzala ten wywiad.
nie pamietam o czym byl, ale pozniej ta dziennikarka plakala i mowila ze ten molko to taka rozkapryszona gwiazda rocka.

Smile

Atrivie

Ja może z 3 razy miałam plackowe sny Laughing

Pierwszy, to że miałam domek w Pasterce (taka dziura w Górach Stołowych) i że zaprosiłam Bri z rodzinką na 2 tygodnie, żeby trochę odpoczęli od krwiopijczych dziennikarzy i fanów. Generalnie nic wyjątkowego się nie działo... poza tym że się poryczałam z jakiegoś tam powodu Confused

innym razem śniło mi się, że miałam całkiem spory i ładny domek w Księżych Młynach (to z kolei koło Jeziorska... kurde, co ja takie geograficzne sny mam?), mam urodziny i siedzę sobie sama. Nagle wpadają kumple z zespołu (który nawiasem mówiąc JESZCZE nie istnieje Laughing

szukam chętnych ) z masą żarcia i jeden do mnie: "Wiesz, zaprosiłem ci parę osób, nie masz nic przeciwko, nie?" Odpowiedzieć nie zdążyłam, bo mnie zagłuszył warkot silnika, patrzę przez okno, a tam czerwony wylakierowany błyszczązcy trabant, a z niego wysiada Brian, Hela, ok. 5-letni Cody, Stefan, Steve... (do tej pory zachodze w głowę, jak oni się tam pomieścili Laughing

). Dostałam od Bri wielki różowy tort z wisienkami (niezły był Smile

), zasiedliśmy przy wielkim okrągłym stole i gadaliśmy o jakiś pierdołach, a Cody mówił do mnie 'ciociu' Shocked

Towarzystwo raczej palące było, ale stwierdziłam, że nie będziemy palić przy dziecku i zrobiłam palarnię w swoim domowym studio (chociaż trochę wstyd mi było... szare ściany, pajęczyny z sufitu, obciachowe rozwalające się fotele... Laughing

ok, więcej nie pamiętam

No i trzeci raz, to mi się śniło, że (oczywiście) jestem na wokalu w zespole (ba, to mi się codziennie śni). Za 10 minut powinniśmy wejść na scenę, ale obsługa i techniczni dali ciała... scena się praktycznie sypie, nic nie popodłączane, nie poustawiane... Siedzę sobie na jakiejś obleśnej żółtej kanapie i wypalam drugą paczkę fajek ( Shocked

), wtedy podchodzi Bri w iście princessowym nastroju i chrupiąc orzechową Princessę stwierdza, ze to jego kanapa i co ja tu w ogóle robię. Ja mu na to, że ich supportem jesteśmy, ale i tak nic z tego nie będzie, bo się scena rozwaliła Laughing

On: żebym się nie martwiła, że poskładają i będzie ok, i że mu na fankę wyglądałam i się przestraszył ( Laughing

), alę żebym jednak mimo wszystko sunęła dupę, bo on chce usiąść.
Scenę poskładali do kupy, występ udany, Bri i Stef nas potem pochwalili, stwierdzili, że może kiedyś byśmy razem zagrali... bla bla bla...

Tak sobie teraz uświadomiłam, że jak w realu nie palę, to w snach wyrabiam 200% normy Laughing

Aa! jeszcze coś mi się przypomniało! W jakimś śnie instruowałam Briana, jak korzystać z deski bidetowej, bo biedactwo nawet nie wiedział, jak na tym usiąść Laughing

dziewczyna bez zeba...

Mnie sie snil koncert Placebo na Torwarze tylko, ze ten Torwar to w Sopocie byl a dokladnie to na molo. Mieszkalam w Gdyni ale zeby sie nie spoznic na wszelki wypadek nocowalm u babci. Wraz z pianiem koguta wyszlam przed dom i gadalam z jakimis drechami, ze techno to gowno jest i oni chcieli mnie pobic, ale nagle wyszla moja siostra z przyjaciolka zaczely mnie poganiac, ze sie spoznimy wiec czem predzej wsiadlysmy do jakiegos zabawkowego samochodzikai w droge. Tu zaczely sie 'schody' do droga na ten torwar byla jakas dziwna. Samochod nie mial kierownicy tylko przyciski ze strzalkami jak na klawiatorze i zamias jechac ulica musialysmy po takich dziwnych lisciach skakac i moja siostra nie mogla tego przeskoczyc. Wiec szybko do wody i w plaw przez bagna. Jakos dotarlysmy na brzeg ale musialysmy jeszcze kawal plaza biec. Gdy dobieglysmy patrze a ten torwar wyglada jak jakis pawilon z trzepoczacymi sciankami. Na bramce stal 70 letni dziadek w garniaku, widownia byla na jakies 100 osob z czego zajete jakies 20miejsc i to przez staruchow. Usiadlysmy kolo mojej 'kolezanki' kujonki z gim (ona nie slucha takiej muzyki) w pewnym momencie odslonieto scene (na podlodze takie jakies mrugajace kafelki jak z tego teleturnieju za mlodu "muzyko gra"? jakos tak) a okazalo sie, ze supportem jest just5 bylam tak zbulwersowana, ze wyszlam na zewnatrz, patrze a tam pobity Stef lezy i w oddali smiejacy sie technoboje. Nagle obudzilam sie cala mokra
ahh to byl istny koszmar

PunkGirl111

Nie wiem jak mam określić swój sen, w każdym bądź razie nie będzie on nigdy proroczym, o ile takowe są...
No więc tak...

Był już późny wiosenny wieczór, wracałam akurat ze sklepu z zakupami. Nagle zauważyłam, że u sąsiadów panuje przeraźliwy hałas. Trzaski, huki, krzyki. Nie zastanawiając się długo, szybko pobiegłam w kierunku swojego domu...
Przy kolacji przysłuchiwałam się rozmowie rodziców. Mówili, że nasi sąsiedzi się wyprowadzają i podobno sprzedali dom. Nieświadoma niczego, położyłam się w łóżku i zasnęłam, wcześniej myśląc jakich to nowych sąsiadów tutaj przywieje...

Rano jak to zwykle w tygodniu wstałam o 7 rano. 30 minut później byłam już w szkole.
Dzień nudnie się dłużył. Wreszcie po 6 godzinach opuściłam szkolne mury. Wracałam szeroką ulicą wraz ze znajomymi. Śmialiśmy się i żartowaliśmy.
Ha! A teraz najciekawsze... przed domem sąsiadów stały jakieś wielkie ciężarówki, jacyś ludzie wnosili meble do domu.
Po chwili na placu pojawili się trzej panowie... ekipa Plasibo.
W tle moja kochana babcia... trzymająca w ręku ogromny talerz... z pierogami. Nagle zaczęła wołać w moim kierunku i kazała podejść.
Lekko zawstydzona odważyłam się na to. Ta zaś podała pierogi Stefanowi i kazała je włożyć do lodówki, żeby się nie zepsuły.
Jednym słowiem mega wstyd... Ja cała czerwona, spojrzałam nieśmiało na Briana, a ten tylko się uśmiechał.

Ale to jeszcze nie koniec... babcia ani na chwile nie ustępywała ze swoimi zabójczymi tekstami. W dodatku wzięła ich wszystkich za braci. Hahahaha... porównywała ich i powiedziała, że widzi podobieństwo między Stevem a Stefanem... na koniec przedstawiła mnie jako swoją wnusie... grzeczną i b.dobrą uczennicę i złapała za rękę...

Przerażona obudziłam się...
Ufff Laughing

Bogu dzięki, że to był tylko sen...

awni

Śniło mi sie dziś że dzwoni do mnie Stelmach i pyta czy rozmawia z Anną, ja odpowiadam że tak, po czym mówi że mam na antenie powiedzieć o akcji flagowej. I już taki tam sen