|
Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.) Nowe forum dostępne pod adresem www.forum.placebo.prv.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Atrivie
TOP trendy
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 16:51, 27 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
No ale to już chyba lepiej, żeby śpiewali po angielsku, a reprezentowali sobą coś w warstwie muzycznej niż jakby mieli śpiewać po polsku, a wszystkie utwory miałyby brzmieć tak samo prymitywnie... To takie moje skromne zdanie.
Jakoś nie zwracam uwagi na język specjalnie (aczkolwiek subiektywnie sie tu wypowiadam... sama sobie teksty piszę od 3 lat, od 3 lat po angielsku... ), chociaż jest taka dziwna tendencja, że teksty po polsku są zazwyczaj ciekawsze i lepsze... tak jakby Polacy bali się stworzyć po angielsku coś więcej, niż 'hey bebe how are you' i stwierdzenie, ze 'I'm so lonley'... (to takie oklepańce, jakie mi akurat teraz przychodzą do głowy...) hmm... bo może włąśnie się boją...
Poza tym, utwory w języku angielskim, zwiększają szansę zespołu na zaistnienie za granicą nie tylko wśród polonii... taki swego rodzaju chwyt marketingowy
A że czasem się za angielski wokal zabierają ludzie, którzy z angielszczyzną zatrzymali sie na poziomie dość marnawym, to już swoją drogą... tego, to mi się nawet nie chce komentować, bo to niewiele ma wspólnego z tematem 'poziom polskiej muzyki', a raczej z 'poziom polskich kompetencji, czyli nieodpowiedni ludzie w nieodpowiednich miejscach'
To tyle z mojej strony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
serigala
Vampire
Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miasta końca...
|
Wysłany: Pią 20:29, 27 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
niestety zdecydowana większość polskich wykonawców silących sie na tworzenie w jezyku angielskim zatrzymala się poziomie mniej lub bardziej marny
i faktem jest, że angielskie teksty zwykle pozostają na słabym poziomie, ale faktem też jest, że często pomimo to brzmią jakoś dużo lepiej, nie wiem, z czego to wynika
a ten chwyt marketingowy, o którym wspominałaś, chyba mnie irytuje właśnie najbardziej... przecieżi tak szanse na zaistienie poza Polską mają bardzo niewielkie, zastanawiania się nad tym na samym początku w ogóle zakrawa na narcyzm straszny mam wrażenie, że teraz jest "trendy" nagrywać po angielsku, szczególniew nurcie indie
jeśli chodzi o Nell - owszem, nie mam im nic do zarzucenia i aktualnie wolę ich anglojęzyczną twórczosć generalnie, co nie zmienia faktu, że właśnie przez to kilka miesięcy temu byli mi raczej mocno obojętni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lady_boom_boom
Open'er
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 940
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gostynin
|
Wysłany: Pią 20:53, 27 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ja uważam, że my jesteśmy po prostu zbyt przyzwyczajeni do obcego języka w muzyce... No sami powiedzcie- w Polsce aż tak dużo dobrych zespołów nie ma, natomiast zagraniczną muzą jesteśmy bombardowani. I generalnie to ja jakoś nie zwracam zbytniej uwagi, czy piosenka jest po poslku czy nie, gdy ją oceniam. Po prostu musi fajnie współgrać z całością. Nie każdy zresztą tekst po angielsku składa się z "I love you" powtarzanego 100 razy. I też nie każdy polski tekst jest ambitny (no proszę, polskie teksty Dody są równie beznadziejne jak angielskie Mandaryny!!!)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
serigala
Vampire
Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miasta końca...
|
Wysłany: Pią 22:53, 27 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
No sami powiedzcie- w Polsce aż tak dużo dobrych zespołów nie ma, natomiast zagraniczną muzą jesteśmy bombardowani. |
no nie powiem, bo ja słucham prawie wyłącznie polskiej muzyki, na ponad 200 polskich zespołów u mnie przypada niecałe 20 spoza z czego tylko dwa naprawdę lubię
Cytat: |
I też nie każdy polski tekst jest ambitny (no proszę, polskie teksty Dody są równie beznadziejne jak angielskie Mandaryny!!!) |
po pierwsze ja wcale nie twierdzę, że każdy polski tekst jest ambitny, wręcz przeciwnie, ale, po drugie, my tu mówimy o poziomie polskiej muzyki... czyli taki w ogle musi istnieć, a te dwie panie.. hm... są poniżej niego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lady_boom_boom
Open'er
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 940
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gostynin
|
Wysłany: Sob 9:10, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
serigala napisał: |
no nie powiem, bo ja słucham prawie wyłącznie polskiej muzyki, na ponad 200 polskich zespołów u mnie przypada niecałe 20 spoza z czego tylko dwa naprawdę lubię
|
Nic, tylko cię podziwiać i stawiać za wzór Ja też lubię polską muzykę, ale na pewno nie aż a takich proporcjach I jasne, że ma ona swój poziom, a niektórzy wykonawcy są poniżej lub powyżej. Ja opisałam to, co widać na pierwszy rzut oka. A pradwa jest taka, że poza mediami i skandalami znajduje się ogromna liczba świetnej polskojeżycznej twórczości!!! Kto chce sie zagłębić nawet troszkę, to ją znajdzie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrivie
TOP trendy
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 13:38, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ech, no to ja się muszę przyznać, że za polską muzykę wzięłam sie całkiem niedawno... nie licząc rocznego 2-letniego incydentu z ich troje w podstawówce i świadomością, że istnieje taki zespół, co się Myslovitz zowie i fajnie gra...
Kurde, to może się nie będę nawet wypowiadać.. taki polskomuzyczny młokos jak ja...
serigala napisał: |
a ten chwyt marketingowy, o którym wspominałaś, chyba mnie irytuje właśnie najbardziej... przecieżi tak szanse na zaistienie poza Polską mają bardzo niewielkie, zastanawiania się nad tym na samym początku w ogóle zakrawa na narcyzm straszny mam wrażenie, że teraz jest "trendy" nagrywać po angielsku, szczególniew nurcie indie |
hmm... no to, jakie mają szanse, to myślę zależy w dużej mierze od nich samych... bo zabawne jest, gdy jakaś grupka muzykantów tworzy po angielski z w.w. powodów, a później całe swoje starania o dotarcie do zagranicznego odbiorcy ograniczają do wpisu na myspace, ze szukają wydawcy w Anglii (i to jeszcze czasem z błędem napisane...).
Nie przesadzaj, taki straszny narcyzm to to jeszcze nie jest... To bardziej ambicje, tudzież ich przerost... z tym, że wydaje mi się, że, niestety, jeśli jakiś zespół ma wyjść z podziemia, to musi być jak nieźle prosperująca firma z planem działania, albo musi być genialny... a spójrzmy prawdzie w oczy... ile mamy genialnych zespołów obecnie na scenie światowej? Tak więc, osobiście nie potępiam chwytów marketingowych w muzyce, tak długo jak nie są zbyt nachalne... (bo czy usłyszelibyśmy kiedyś w Polsce o Placebo, gdyby nie ich chyty marketingowe? )
A czy angielski jest akurat trendy... hmm... i tak i nie... z jednej strony niektóre zespoły wyglądają jakby próbowały dodać sobie profesjonalizmu angielskimi tekstami (nie dam przykładu, bo i tak nie znacie, a mogę komuś podpaść ) i pewnie dlatego tak wiele tych młodych grup nie śpiewa po polsku... a z drugiej strony, czasem słucham sobie Eski Rock i stwierdzam, że stopniowo coraz częściej grają tam polską muzykę. Dużo częściej teraz niż na przykład rok, czy 1,5 roku temu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
serigala
Vampire
Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miasta końca...
|
Wysłany: Sob 14:28, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
a później całe swoje starania o dotarcie do zagranicznego odbiorcy ograniczają do wpisu na myspace, ze szukają wydawcy w Anglii (i to jeszcze czasem z błędem napisane...). |
o kim mówisz? nie widziałam albo nie zwróciłam uwagi
odnośnie narcyzmu polskich muzyków - powiedzmy szczerze, że profesjonalne młode poslkie zespoły można policzyćna palcach jednej ręki, mooże dwóch jeśli przebić się nie są w stanie ludzie z jakimś stażem, prestiżem u nas - jak chcą to zrobić młode zespoły? i od razu zaznaczam, że mówiąc o zespołach bardziej znanych nie mam na myśli wszelkich mandaryn i innych podobnych, nie znam się dokładnie
a to, czy zespół jest genialny, to jużzależy od oceny konkretnego odbiorcy, dla mnie muoczny ptak hiczkoka jest zespołem genialnym, aczkolwiek bardzo amatorskim i bardzo niedopracowanym wg mnie jedno w drugim nie przeszkadza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrivie
TOP trendy
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 17:58, 29 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
serigala napisał: |
Cytat: |
a później całe swoje starania o dotarcie do zagranicznego odbiorcy ograniczają do wpisu na myspace, ze szukają wydawcy w Anglii (i to jeszcze czasem z błędem napisane...). |
o kim mówisz? nie widziałam albo nie zwróciłam uwagi |
No natknęłam się kiedyś na coś takiego błądząc po myspace'owych profilach tylko właśnie nie zapamiętałam nazwy zespołu, a później jak to chciałam komuś pokazać, to już nie mogłam znaleźć... Z tego, co pamiętam, to to było coś w stylu hear zamiast here... w każdym bądź razie ciekawie wyglądało. W kwestii angielskiego aż wiało profesjonalizmem
serigala napisał: |
a to, czy zespół jest genialny, to jużzależy od oceny konkretnego odbiorcy, dla mnie muoczny ptak hiczkoka jest zespołem genialnym, aczkolwiek bardzo amatorskim i bardzo niedopracowanym wg mnie jedno w drugim nie przeszkadza |
No i tu właśnie chodzi o ocenę konkretnych odbiorców pt. wydawców i opiniotwórców.
Ano jasne, ze nie przeszkadza! niedopracowanie można dopracować, a genialnym się jest, albo nie Znam 2 raczkujące zespoły - z 1-2 koncertami na koncie. nazw znowu póki co nie podam Jeden jest naprawdę niezły i jeśli tylko chłopaki wrócą do pierwotnego pomysłu na swoją muzykę i wytrwają w nim, to rokowania są naprawdę dobre. Drugi od początku kopiował oklepane schematy i pomysły i jeśli to się nie zmieni, to wkrótce dołączy do całej rzeszy grup, których nie jestem w stanie od siebie odróżnić...
Co z tego, że jeden i drugi to kompletni amatorzy, ja i tak już wiem, który z nich bardziej cenię. (w nawiasie pisząc, pierwszy śpiewa po polsku, drugi po angielsku ) 'Genialny' to określenie człowieka, nie profesjonalizmu i doświadczenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
serigala
Vampire
Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miasta końca...
|
Wysłany: Nie 21:15, 29 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
'Genialny' to określenie człowieka, nie profesjonalizmu i doświadczenia. |
dokładnie tak, ja jednak nadal twierdzę, że takie pojęcie w rzeczywistości nie istnieje, bo jeśli ktoś jest genialny, to powinno to wypływać z jego twórczości i być takim dla każdego, a nie dla grupki osób a to, co uznawane za "genialne", często mnie od siebie odrzuca...
Cytat: |
Jeden jest naprawdę niezły i jeśli tylko chłopaki wrócą do pierwotnego pomysłu na swoją muzykę i wytrwają w nim, to rokowania są naprawdę dobre. |
obawiam się, że właśnie przez to mogą się nie przebić . ludzie tępią to, co inne, oryginalne, co wnosi coś nowego do muzyki. z drugiej strony - każdy polski zespół brzmi jak myslovitz standardowe podejscie do nowej muzyki... polaków ciężko jest zadowolić...
jeśli zespół ten jest naprawdę dobry, to - niestety - obawiam się, że popularny nigdy się nie stanie, specyfika odbiorców polskich, ale nie tylko...
jeśli mam być szczera - żadnemu dobremu, oryginalnemu zespołowi nie wróżę dobrego odbioru szerszego grona publiczności, niestety, ale na pewno za to znajdą grupkę wytrwałych fanów i większości to wystarczy.
swoją drogą - dlaczego tak ukrywasz nawy wszystkich zespołów, o których piszesz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lady_boom_boom
Open'er
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 940
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gostynin
|
Wysłany: Pon 8:56, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
obawiam się, że właśnie przez to mogą się nie przebić . ludzie tępią to, co inne, oryginalne, co wnosi coś nowego do muzyki. z drugiej strony - każdy polski zespół brzmi jak myslovitz |
Bardzo ciekawe podejście... Ale czy ja wiem?! Chyba nie aż tak bardzo tępią niuanse.... Przyszła Doda, wniosła wielki cyc i charakterystyczny śmieszek- ludzie ją pokochali. Wiśnia zmalował sobie włosy na czerwono i szalał po scenie- był idolem!!! Ja wiem, że podałam takie zespoły, które akurat MY uznajemy za szczyt kiczu, a le na tych jest mi najłatwiej wyjaśnić. Oryginalność w jakiejś tam grupie społecznej na pewno się wybije. Jeżeli jakiś zespół np. gra pod nasze ucho, to pewnie go polubimy. Oczywiście, o ile któreś z nas usłyszy i poinformuje o dokonaniach... No cóż, o Nell to ja się naprawdę z forum dowiedziałam A żadnemu zespołowi nie zależy na przymuszaniu ludzi do swojej muzyki. Bo każdy ma inny gust. I tu też pominę jakieś jednostki, które faktycznie cechuje komercha itd.... I choć były powiedzmy rockowym zespołem, to postanowiły się przerobić na "emo-punk" (i coś im po drodze nie wyszło)... Teraz kochają ich 3nastki, BRAVO męczy o wywiady, a MTV szykuje kolejny reality show z ich udziałem... To jest właśnie nie na poziomie... Może jakieś pustaki się tym jarają... A my, fani Placebo, lubimy Myslovitz (wiem,. że generalizuję, ale dużo osób tu słucha). Więc znamy wiele podobnych zespołow, a ponieważ korzystają z podobnego nurtu, to siłą rzeczy muszą być podobne I w gruncie rzeczy to nam się to nawet podoba, nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrivie
TOP trendy
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 16:14, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Eee... a czy przypadkiem standardowy sposób tworzenia muzyki nie polega na wzbogacaniu własnymi, nowymi pomysłami brzmienia muzyków, którymi się zespół inspiruje? Mówię tu o sposobie stosowanym przez większość młodych garażowych zespółów... No i czy nie jest tak, że gdy grupka osób spotyka sie i postanawiają grać razem, to najczęściej mówią sobie, że oni wniosą coś nowego w dany nurt, gatunek muzyczny? No a później, jak jakiś pomysł chwyci, to kopiują to inne, nowe grupy i tak w kółko? Coś mi się wydaje, że gdyby ludzie nie byli w stanie zaakceptować nowości, to teraz nie mielibyśmy tylu gatunków muzycznych (z których połowy nie jestem w stanie od siebie odróżnić, ale mniejsza z tym... )
lady_boom_boom napisał: |
Więc znamy wiele podobnych zespołow, a ponieważ korzystają z podobnego nurtu, to siłą rzeczy muszą być podobne I w gruncie rzeczy to nam się to nawet podoba, nie? |
podobne - ok, bo przecież najczęściej tak jest, ze bycie fanem reprezentanta jakiegoś stylu robi z ciebie większego lub mniejszego fana tego stylu w ogóle. Głupio by to jakoś było, jakby fan jakiejś kapeli black metalowej stwierdził, że nie lubi black metalu.... chociaż natura zna i takie przypadki ale jak jeden zespół ze skóry wychodzi, żeby 'wejść w skórę innego', to mnie szlag trafia... Fajnie jest, jak w utworach słychać inspiracje innymi muzykami, podkreślam: inspiracje, nie kopie. (I to właśnie spodobało mi się w tym młodym zespole, o którym wcześniej pisałam.)
A nazw nie piszę bo po pierwsze, nie chcę żeby ktoś oceniał mój gust muzyczny i to, że jakiś zespół jest dla mnie dobry, a inny nie, bo to nie miejsce na to. Rozmawiamy ogólnie o prawach rządzących polską muzyką, a myślę, że pod moje przykłady każdy może sobie własne nazwy przytoczyć. No i w końcu po trzecie, cholera wie, kto to czyta, a ja z obu tych zespołów znam kogoś osobiście no i nie chcę sytuacji, żeby ktoś kiedykolwiek tłumaczył mi się ze swojej twórczości. Bo ja mówię, że brak im własnych pomysłów, więc któregoś dnia dostaję godzinne kazanie z analizą utworów, żeby wykazać mi, że sie mylę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
serigala
Vampire
Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z miasta końca...
|
Wysłany: Pon 21:29, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
lady_boom_boom napisał: |
Cytat: |
obawiam się, że właśnie przez to mogą się nie przebić . ludzie tępią to, co inne, oryginalne, co wnosi coś nowego do muzyki. z drugiej strony - każdy polski zespół brzmi jak myslovitz |
Bardzo ciekawe podejście... |
niestety poparte obserwacjami odnośnie porównywania do myslovitz - to nie moje zdanie, ja jedynie wyciągam wnioski po czytaniu komentarzy skierowanych do twórczosci zdecydowanej wiekszosći poslkich zespołów
wiesz, ja tu nie mówię o szokowaniu wyglądem, robieniu z siebie ciekawostki zoologicznej, ale o tworzeniu czegoś nowego w muzyce, a nie powielaniu schematów
Cytat: |
Oryginalność w jakiejś tam grupie społecznej na pewno się wybije. |
oczywiście. ja przecież nie piszę, że każdy zespół, który sięnie wpasuje w trendy, zginie śmiercia tragiczną (choćniektórzy by chcieli ). Ale raczej nie ma szans na to, żeby bardziej się wybić
Cytat: |
No cóż, o Nell to ja się naprawdę z forum dowiedziałam |
no powiedzmy sobie szczerze, że nell to kiedyś był w ogóle nieznany zespół, z bólem serca przyznaję, że stalmach ich trochę wypromował ( ), ludzie ich poznali jakieś pół roku temu, a zespół troszkę dłużej istnieje więc jeśli ktoś ich teraz nawet nie zna, to mnie i tak fakt ten nie zdziwi
Cytat: |
Więc znamy wiele podobnych zespołow, a ponieważ korzystają z podobnego nurtu, to siłą rzeczy muszą być podobne |
granie podobnej muzyki zaszufladkowanej do jednej kategorii (nienawidzę szufladkowania w style muzyczne ) a naśladownictwo i kopiowanie to są dwie różne kwestie tak samo zauważanie podobieństw w muzyce, które siłą rzeczy pojawiać się muszą, a zarzucanie kopiowania i nazywanie zespołu drugim myslovitz/the cure/radiohead/czymkolwiek innym
Atrivie napisał: |
Eee... a czy przypadkiem standardowy sposób tworzenia muzyki nie polega na wzbogacaniu własnymi, nowymi pomysłami brzmienia muzyków, którymi się zespół inspiruje? |
nawiązując do tego, co było wyżej - inspiracja i kopiowanie to duża różnica jak i ocena tego, co ktos robi...
Cytat: |
podobne - ok, bo przecież najczęściej tak jest, ze bycie fanem reprezentanta jakiegoś stylu robi z ciebie większego lub mniejszego fana tego stylu w ogóle. |
tu sie nie zgodzę. nie przepadam za ska czy reggae, nie trawię jako gatunku hip hopu, ale zdarzają się zespoły, które lubię, czy chociaż pojedyncze piosenki. Zreszta to samo tyczy się metalu - ogólnie nie słucham i nie przepadam, ale jest kilka zespołów, które naprawdę bardzo cenię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Esenaka
Eurowizja
Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:04, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Polska muza jest na poziomie , gdy nie "udaje" niepolskiej muzy
Pełna powaga...
Szczerze cenię Wilki, Myslovitz, czy też Strachy na Lachy (Pidżama Porno?).
Ale jakoś nie leży mi np. The Jet Set...
Uszanowanie dla fanów!(?)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|