Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.)

sir_FoX

Za co ich kochacie, a za co oni psują sobie nerwy przez was ?? ;P

dziękuję za uwagę :

sir_FoX

P.S.: temat wg. sugestii Edzi Smile

happy junkie

łooboziu:D
ostatnio dostałam szlaban. miałam nie isć na koncert negatywu...ale jednak jade!! uh ah. a jeśli chodzi o to o co się rozchodziło w innych tematach to ja nie mam kieszonkowego bo bym od razu wszystko przepuściła Very Happy

staruszkowie nie kupują mi wszystkiego co chce. ale np. płyty Placebo kupili mi wszystkie Smile

troszku przewrażliwieni na moim punkcie sa więc musze troszke wcześniej do chaty wracać itp. ale o tym i innym poście bo z doświadczenia wiem że długich nikomu nie chce się czyać Smile

sir_FoX

Pewnie jedynak, dlatego takie przewrażliwienie ?? Smile

dziękuję za uwagę :

sir_FoX

happy junkie

jedynaczka! Razz

w dodatku bardzo zadowolona ze swojego "stanu" Smile

sir_FoX

natalijana

Moi rodziciele są w porządku (no cóż nie mają powodów do obaw ani zmartwień...z taką córeczką jak ja?? nigdy problemów Laughing

) na koncercik placebo pewnie by się zastanawiali czy mnie puścic, ale nie dziwie im sie...celujące stosunki...i nie pamiętam żeby doszło do jakichkolwiek kłótni od 17 latek...poprostu super, chociaż nigdy nie jest tak, żeby nie mogło być lepiej Cool

kijanka

kocham ich za to, że są i że mimo wszystko cały czas ze mną wytrzymują, co nie jest łatwe. a nie jest łatwe, bo mam bardzo silne zapędy egoistyczne (w zasadzie to eufemizm)i leniwa jestem. między innymi. Tata najczęściej woli wszystko przemilczeć, a kłócę się z Mamą. na ogół bardzo dobrze mi się z nimi żyje.

serigala

Sporo swobody opierającej się na zaufaniu.... Jeśli mam z kim to mogę jeździć na koncerty na drugi koniec Polski, wracam o której chcę, ale 1. mam wcześniej zadzwonić lub napisać o której 2. jeśli po 22 mam jechać taksówką, chyba że w liczniejszym towarzystwie Wink

Jeśli mama widzi że na czymś mi naprawdę bardzo, bardzo zależy to wiem, że mogę na nią liczyć...
Największe starcia są przy poglądach, bo rodzice, zwłaszcza tata, są trochę nietolerancyjni... ale nie jest źle... a szarpanie nerwów? Przy takim kochanym dziecku? No co wyyy Smile

enigma

Z ojcem od dłuższego czasu nie nie mogę się porozumieć. Z mamą właściwie nie mam żadnych problemów. Ale czasami trochę się pokłócimy. Zazwyczaj przeze mnie... Nie wiem jak ona ze mną wytrzymuje. Wink

Rodzice raczej mi ufają, ale samej na koncert mnie nie puszczą. Rozumiem, że się o mnie boją, ale chyba trochę przesadzają... Confused

Introvert

hmm myśle, że lepszy kontakt mam z tatą...a przynajmniej z pewnością wie o mnie więcej niż mama...za co ich kocham?...za to, że są moimi rodzicami...za co oni psują sobie nerwy..hmm za to, że jestem ich dzieckiem...proste Rolling Eyes

placek

Kocham Rodziców za to, że nie stosuje się do nich przysłowie: "Zapomniał wół, jak cielęciem był". Za to, że mogę być z Nimi szczera i ufam Im tak bardzo, że nie chcę zrobić czegoś złego, aby Ich nie skrzywdzić, bo nie umiałabym o tym nie powiedzieć.

A za co mają mnie dosyć? Smile

Za niepawnowanie nad nerwami Very Happy

Anul

O jaki ładny temat został tam na dole zapomniany ojojoj...

Moja rodzinka.....
Mieszkam z dziadkami jakby ktoś niewiedział Wink

Rodzice pracuja w Irlandii nie bede sie nad sobą użalać ze nie jest mi lekko bo trzeba przyznać moi dziadkowie to nie są jakieś super okazy zdrowia ani nic z tych rzeczy babcia ma bardzo chore serce dziadek cukrzyce a do tego mojajbabcie opiekuje sie swoją matka tak tak mam prababcie Very Happy

Nawet dzis u niej byłam bo babukla sie nie wyrobiła z wszystkim bo teraz mój dziadek jest w szpitalu i wogóle mam takie ciekawe życie nieraz wrecz za ciekawe i naprawde chciałabym troche spokoju...

ps. moja drobna sugestia ten temat bedzie ciekawszy gdy zostanie zmieniony na family a nie samo parens Wink

pozdrawiem Wink

psycho

ja podziwiam moich rodzicow, ze wytrzymuja jeszcze ze mna...
Ostatnio mialam gnoj za wagary, ale powiedzieli nastepnego dnia, ze daja
mi ostatnia szanse i nie mam zadnego szlabanu, ani nic..

sucker

ojciec - wolałabym by nie istniał. pomimo tego, ze załatwię WSZYSTKO czego chcę z nim to tak właśnie myślę.
matka - (Psycho wiesz jak Cię kocham Wink

ale powaznie) względnie nieźle... rozumie. stara się.

wiedzą, że nie piję i nie palę więc o to się nie martwią.
miszkam na takim wywiejewie, że z powrotem do domu też nie ma problemu Rolling Eyes

puścili mnie z kumpelą do Amsterdamu na koncert więc jakoś się uda i tym razem.

wkurzają się, że siedzę przed kompem. że nie sprzątam i się nie uczę (w sumie nie mają co narzekać - od wigilii tylko dwa laczki Razz

).
kochają za to, że jestem (tak mi raz powiedzieli) dorosła jak na swój wiek. i że dużo rozumiem.
matka sie trochę pluła o zmianę wizerunku, ale teraz sama przynaje, że czarny jest dobry Razz

w sumie to wszystko bierze się z tego, z eoni mają po 36 lat,a co za tym idzie są tylko o 20 lat starsi ode mnie... a to naprawdę nie jest duża różnica...

Bartek (revolstar)

Zróbcie jak ja - zjedzcie swoich rodziców Wink