|
Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.) Nowe forum dostępne pod adresem www.forum.placebo.prv.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leni
Opole i Sopot
Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 13:15, 07 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Ja niestety też nie byłam na spotkaniu bo przyjechałam na koncert dopiero o 23:00 ale mam nadzieję,że jak będzie drugi koncert w Warszawie albo w innym mieście to wszyscy się spotkamy na Zlocie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dete
TOP trendy
Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rypin
|
Wysłany: Pią 13:17, 07 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
właśnie, mam nadzieję, że uda się jeszcza jakoś tak żeby juz na pewno wszyscy albo chcociaż większość przyjechała Ja mam takie wrażenie, że wy tak w okół mnie staliście tylko ja nie wiedziałam, że to wy.... XD....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 13:30, 07 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
ktos jest w stanie podac dokladna set liste?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leni
Opole i Sopot
Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 13:38, 07 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Podam setlistę ale kolejności nie pamiętam
Infra-red
Meds
Post Blue
BIWY
Drag
Space Monkey
Special Needs
One Of A Kind
STSG
Black Eyed
EYEM
Bitter End
36 Degrees
FTCBH
a na bisy
Pierrot The Clown
Twenty Years
i ukochane Running Up That Hill
w sumie 17 kawałków nie mało ale mogło byc więcej szkoda ,że nie było Nancy Boy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
slackerbitch
Eurowizja
Dołączył: 16 Gru 2005
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zielona góra
|
Wysłany: Pią 14:41, 07 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Ooo ja a ja wczoraj zasnelam o 4 i zastanawialam sie co wlasnie brain spiewal dla was hihih, no to fajnie,mam nadzieje ze na nastepny koncert pojade i spotkam sie z wami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leni
Opole i Sopot
Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 15:01, 07 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Dete napisał: |
właśnie, mam nadzieję, że uda się jeszcza jakoś tak żeby juz na pewno wszyscy albo chcociaż większość przyjechała Ja mam takie wrażenie, że wy tak w okół mnie staliście tylko ja nie wiedziałam, że to wy.... XD.... |
Dete a jak byłaś ubrana bo ja byłam w jasnoniebieskich dzinsach i w czarnej bluzce z dekoltem a na smyczy miałam biały telefon.Moja druga połowa miała koszulkę z The Cure (jego ukochany zespół).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Immortality
Eurowizja
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 15:53, 07 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
No to ja jeszcze napisze pare slow od siebie..
Ja pojechalam na fest z moim Ukochanym. W skm-ce do Gdyni, w wagonie do ktorego wsiedlismy, spotkalismy przypadkiem nasza znajoma. To niesmowite - bo wcale sie nie umawialisimy, a szansa na tego typu spotkanie wsrod takiej rzeszy ludzi jest naprawde mala.. I odtad juz pozostalismy przez caly Opener w takim wlasnie skladzie.
Na Dworcu Glownym w Gdyni zostalismy "zaobraczkowani" w punkcie wymiany biletow na identyfikatory. Potem szybko do autobusu. Myslalam, ze umre - pojazd zapchany do granic mozliwosci, zero klimatyzacji, tak wiec nie bylo czym oddychac, slonca napieprzalo w szybe az milo , przed Babimi Dolami - korki.
Ale udalo sie jakos dojechac - na miejscu bylismy kilkanascie minut przed 21:00. Najpierw zwiedzilismy namiot, a potem poszlismy na Manu Chao . W miejscu, gdzie stalismy, nie bylo zbyt tloczno - moglismy bez skrepowania sobie potanczyc. Najlepsza byla syrena przy prawie kazdej piosence. I "dobranoc Babie Dolu" na samym poczatku koncertu - biednemu sie troche pomylily przywitania . Widac, ze ludzie dobrze sie bawili - so did I.
Po Manu Chao - pokrecilismy sie troche po terenie festiwalu i wrocilismy na Pharella Williamsa. Tym razem stanelismy odrobine blizej, zeby w miare zblizania sie godziny X, posuwac sie powoli do przodu ;] Przyznam sie, ze troche mi sie dluzylo i co chwile spogladalam na zegarek, kiedy koniec.. (oj, niedobla Imm ). Ale przyznac trzeba, ze Pharell potrafil rozruszac publicznosc i widac bylo po nim, ze jest naprawde w dobrym humorze i ze owacja tlumu sprawia mu wyrazna przyjemnosc Kilka fanek dostalo sie na scene - pewnie beda to przezywac jeszcze przez nastepne pol roku ;] A na zakonczenie P.W. przeszedl sie wzdluz bocznych barierek - Kasce (mojej kolezance) udalo sie nawet przybic mu pione
No i Placki - doczekalismy sie. Kacha powiedziala, ze po doswiadczeniach poprzednich koncertow nie zamierza sie pchac z nami do przodu :> Ale my (tj. moj Ukochany & ja) dzielnie ruszylismy na podboj pierwszych rzedow. Udalo nam sie zdobyc miejsce calkiem niedaleko sceny. Dobrze, ze mielismy po lewej rece barierki - chociaz z jednej strony mozna bylo dzieki temu zaczerpnac swiezego powietrza. Szczerze wspolczuje tym, ktorzy stali w srodku.. I tu musze napisac, ze w odroznieniu od moich poprzedniczek, koncert mnie troche rozczarowal.. Chlopaki, a zwlaszcza Stef, wygladli na zmeczonych. Brian byl faktycznie jakis taki malomowny. Jedynie standardowa gadka: "Welcome Gdynia and Gdansk" (o Sopocie zapomnial ), "Ladies and Gentlemen, we are ladies and gentlemen of Placebo" i cos tam jeszcze, czego dobrze nie uslyszalam.
Zabraklo piosenek, na ktore cichutko liczylam - Special K, Nancy Boy, czy Teenage Angst.. Na The Bitter End zamiast mojego ulubionego momentu (zaczynajacego sie od slow "From the time we intercepted, Feels more like suicide...") Bri zaczal przedstawiac poszczegolnych czlonkow zespolu..
Ale musze przyznac, ze koncertowa wersja Pierrot The Clown byla cudowna! Podobnie Running i Twenty Years...
Kacha stwierdzila, ze z wszystkich trzech koncertow Placebo w Polsce, na ktorych byla, ten byl najgorszy.. Ja niestety nie mialam porownania - to byl "moj pierwszy raz" ;]
Nie wiem - moze po prostu zmeczenie dalo mi sie we znaki (w zasadzie caly czas skakalam pod scena od 21:00), albo nie wiem co.. Ale, jak juz pisalam, troszki sie rozczarowalam.. Ogolnie koncert oceniam na 7/10.
Mimo wszystko licze na to, ze zespol przyjedzie do nas na jesieni. Mysle, ze wowoczas roweniez nie opuszcze ich koncertu.
Amen.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Messalina
Eurowizja
Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock\Lublin
|
Wysłany: Pią 16:40, 07 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Immortality, dzięki za szczegółową relację
Chłonęłam każde slowo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dete
TOP trendy
Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rypin
|
Wysłany: Pią 17:40, 07 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Leni! ja byłam w ciemych dzinsach podwinietych do kolan, miałam czarną bluzkę, na której z tyłu miałam skrzydełka z English Summer Rain. Obwiązana byłam w pasie popielatym swetrem (widziałam jeszcze jedną dziewczynę, która tez miała skrzydełka na plecach chyba tym samym sposobem namalowanym co ja XD) starałam się rozglądać za fanami Placebo i chociaż mniej więcej ich kojarzyc bo i tak w moim przypadku to rzadki widok
Immortality! To też był mój pierwszy raz ale ja byłam zbyt pochłonieta myslą, że oni cokołwiek nam zagrają dlatego było mi wszystko jedno... ale cieszę się, że zagrali Follow the cops back home..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aga
Rozkręca się
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tczew
|
Wysłany: Pią 18:51, 07 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Manu Chao wymiata Mimo, że liczba znanych mi ich utworów była równa 2, był to koncert na którym się najlepiej bawiłam. Zdecydowanie najlepszy kontakt z publicznością. Ogólnie duuuży plus
Pharell Williams. No cóż...początkowo miałyśmy z koleżanką zamysł żeby wytrwać na Pharellu i sukcesywnie kierować się bliżej sceny, ale po koncercie manu chao nie dałyśmy rady ;p Postałyśmy jakiś czas, ale stwierdziłyśmy, że lepiej będzie odpocząć trochę. Pod scenę wróciłyśmy na jakieś 3-4 utwory do końca. tak jak przypuszczałam...ani te utwory, które słyszałam z daleka ani te, których wysłuchałam juz pod sceną nie zrobiły na mnie wrażenia. Jakoś nie ruszają mnie teksty typu 'make some motherfucking noise' wtrącane przy byle okazji, albo 'I wanna fuck tonight, I want some pussy' (jakoś tak to chyba było ;p) śpiewane z publicznością chyba w 2 czy 3 końcowych utworach. Chociaż muzycznie nie zachwyciło mnie to wcale to na plus jest fakt, że starał się utrzymać kontakt z publicznością. Myślę, że przynajmniej 3 osobom się podobało ;p – chodzi mi tu o dziewczęta zaproszone na scenę – chociaż Pharell, sądząc po słowach piosenki do której tańczyły, oczekiwał chyba nie tylko wygibasów z ich strony (dla osób, które nie były to tekst w stylu: 'it's hot in here...girls, take off your clothes' nie pamiętam dokładnie). Pewnie się zawiódł ;p Sorry Pharell it's Poland not America...
No i występ wieczoru...Placebo...po zakończeniu występu Pharell'a wszystkie pharellówny zaczęły się wycofywać a fani Placebo przepychać do przodu. Utknęłyśmy z koleżanką jakieś 5m od przednich barierek. Było ciasno i duszno. Już po 5 min stwierdziłyśmy, że to kiepski pomysł stać w tym miejscu, tym bardziej, że przed nami same 'dryblasy'. Postanowiłyśmy jednak poczekać do rozpoczęcia, pstryknąć parę fotek z bliższej odległości i wtedy ewentualnie troszkę sie wycofać . Jak pomyślałyśmy tak też zrobiłyśmy cofnęłyśmy się zatem i zaczęłyśmy podziwiać występ. Występ pod względem muzycznym bardzo poprawny...zabrakło mi jednak tego co miało miejsce przy poprzednich występach, a mianowicie kontaktu z publicznością. Nie byłam na koncertach Placebo w Wa-wie, więc nie wiem jak to tam wyglądało, ale przypuszczam, że atmosfera była inna. Reasumując, po koncercie Placebo został pewien niedosyt, małe rozczarowanie, ale nie zmienia to faktu, że ciesze się z tego, iż mogłam pojawić sie na tym koncercie. Mam nadzieję, że będzie mi dane jeszcze nie raz zobaczyć chłopaków na żywo, a pan Molko się trochę bardziej wysili
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Immortality
Eurowizja
Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 19:05, 07 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
aga napisał: |
Manu Chao wymiata Mimo, że liczba znanych mi ich utworów była równa 2, był to koncert na którym się najlepiej bawiłam. Zdecydowanie najlepszy kontakt z publicznością. Ogólnie duuuży plus
|
Mam podobne odczucia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Margarett
Opole i Sopot
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sob 9:19, 08 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z powyższymi, tylko, że ja jestem okropnie wkurzona. Pharell miał zajebisty kontakt z publicznością i chociaż nie przepadam za nim, to muszę to przyznać. Potrafił rozruszać publiczność i myślę, że dla jego prawdziwego fana żadna minuta nie była nudna.
Jeśli chodzi o Placebo to napewno oczekiwałam dużo, dużo więcej. Stałam mniej więcej metr od barierek, duszona i przygniatana przez ludzi, a przecież mogłabym spokojnie posiedzieć w domu i pooglądać ich koncert na DVD. Koncert muzycznie był jak najbardziej poprawny, ale żadnego kontaktu z publicznością, tylko Stefan pomachał kilka razy. Brian wyglądał jakby czekał kiedy ta menczarnia się skończy, a serdeczne powitanie jego fanów raczej nie zrobiło na nim wrażenia. Może trzeba było się do naga porozbierać, to byłoby oryginalniej. Po koncercie liczyłam na to, że przynajmniej przez 3 noce i 2 dni nie będę mogła jeść i spać, a o mało nie zdrzemnełam się na krawężniku jakiejś nieznanej mi ulicy.
Muszę przyznać, że mocno się rozczarowałam, ale to nie zmienia faktu, że przestałam ich lubić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dete
TOP trendy
Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rypin
|
Wysłany: Sob 12:13, 08 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
a ja właśnie dziwiłam się, że ludzie zamiast szczęśliwi po pierwszym dniu to byli strasznie zmęczeni. Ja takiegi kopa dostałam po plackach, żę nic nie chciało mi sie spać. Ludzie kładli się po ulicach, a mi się chciało skakać
Mam takie wrażenie, że rzeczywiśćie Brian szybko się zmęczył... możę za grubo był ubrany???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aga
Rozkręca się
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tczew
|
Wysłany: Sob 12:46, 08 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Mam takie wrażenie, że rzeczywiśćie Brian szybko się zmęczył... możę za grubo był ubrany??? |
tiaaa, polski tropikalny klimat wykończył chłopaków
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Margarett
Opole i Sopot
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sob 13:00, 08 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Dete napisał: |
a ja właśnie dziwiłam się, że ludzie zamiast szczęśliwi po pierwszym dniu to byli strasznie zmęczeni. Ja takiegi kopa dostałam po plackach, żę nic nie chciało mi sie spać. Ludzie kładli się po ulicach, a mi się chciało skakać
|
no ja nie spałam prawie 60 godzin toż mnie sen zmożył
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|