Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.)

Pierrot the Clown

Ja też ogladałam na mtv tą relacje ale niestety tylko od połowy.Ja byłam pierwszy raz na koncercie Placebo i musze powiedziec ze bardzo mnie cieszyło ze zagrali tyle piosenek z nowej płyty.Nigdy nie zapomnę jak wyciągnęli cymbałki;) i zagrali Pierrota The Clowna:D o mało sie nie pobeczałam.A cały ich wystep stałam na palcach tak ze potem mialam porządny łydkoskurcz.

Na manu chao tez mi sie bardzo podobało choc nigdy wczesniej jakos specjalnie ich nie słuchalam.Franz Ferdinand tez nieźle.Fajne było to jak oni już prawie zaczynali grać jakąs piosenke az tu nagle ktoś z tłumu krzyknął:TAKE ME OUT! no i oni popatrezyli na siebie i kiwneli głowami ze w sumie ok.Było swietnieee!!!!! wiem ze to głupie ale nadal nosze opaske na ręce i ciągle chce mi sie beczeć jak pomyśle ze juz po wszystkim:(

Pierrot the Clown

aha! jeszcze chcialam dodac że zaskoczyli mnie Scissor sisters swoim szoł.Tzn pozytywnie mnie zaskoczyli.Nie słucham takiej muzyki na codzien raczej wcale ale Scissor przywołuje fajne wspomnienia.Tak samo jak przynajmniej dla mnie-pożegnalny Basement Jaxx.

Pierrot the Clown

a tam walnę sobie jeszcze jednago posta:
było zajebiście!!!!

disloyaaaal · Gość

Jesli moglby ktos wrzycic filmiki z koncertu plackow z heinekenia na yousendit to bylabym wdzieczna. to taka prosba mala Smile

()

No to ja przedstawię moje, całkowicie spóźnione, zdanie o Open'er 06 Smile

Śmiem twierdzić, że obsada festiwalu, dobierana była pod mój gust muzyczny Smile

Tylko to może wytłumaczyć takie nagromadzenie mych ulubionych zespołów na jednym festiwalu, a w szczególności obecnosć Sigur Ros, oraz Placebo.

Pierwszy dzień, to wyczekiwanie na Placków, aczkolwiek wypełnione muzyką na niezłym poziomie (pomimo, ze mój stosunek do gatunków, które prezentuję Manu, bądz Pharell, nie jest zbyt ciepły).
Będąc dość blisko sceny (przede mną stało max. 10 rzędów ludzi, a mam 1,88, wiec nie narzekałem Smile

), mogłem podziwiać mój pierwszy Plackowy koncert, kocert, który nie zawiódł moich oczekiwań.
Bardzo dużo Medsowych piosenek, czego absolutnie nie uważam za wadę. Trochę żal np. "Come home", "Protege Moi", czy "Special K", ale "Special Needs" i 20 years, sprawiły, ze po takim koncercie umarłbym szczęśliwy Smile

Może i Brian nie był gadatliwy, ale do mnie przemawia muzyka, a do niektórych taki Pharell Smile

(a do Was? Smile

)

Posiadam ok. 400MB filmu z koncertu. Nagrany został przez niewielką cyfrówkę, więc jakość jest dość słaba, takze z mojego powodu- nie potrafiłem wystać w miejscu (a kto by potrafił) i filmy są strasznie wytrzęsione. Postaram się jak najszybciej zamieścić linka, co jednak, przez "szybkośc" mojego łącza, może potrwać.
Nagrane (przynajmniej częściowo):
Infra-red
Meds
Song to say goodbye
Space Monkey
Special Needs
20 years
36 degrees

Drugi dzień, to dla mnie Myslovitz, ale przede wszystkim Franz, a już ponad wszystkim Sigur Smile

Nasi rodacy zagrali krótko, ale wystarczająco dobrze, żeby rozgrzac mnie przed dalszymi wystepani. Podobnie jak u Placków- dużo nowości i analogiczny był mój stosunek do nich Smile

Franz, zaprezentował się ze świetnej strony, wkładając dużo serca i radości, w swoje kawałki, które ( w przeciwieństwie do jarmarcznych występów S.Sisters) mnie, osobę która połknęła kij od szczotki, zmusiły do wzmożonego ruchu Smile

Co by tego ruchu za dużo nie było, wreszcie nadszedł Sigur. Już nie było ludzi, którzy wskakiwali mi na plecy, bądz oblewali mnie prysznicem potu ze swych długich włosów (niesmaczne, ale prawdziwe--> gość obok mnie podczas występu FF Smile

).
Zbudowało to świetny klimat, na uczynienie tego koncertu, choć odrobinę kameralnym. Jedni mogli zalegać na trawie, całkiem blisko sceny, a inni, bez najmniejszego ścisku, stać tam, gdzie stali na Plackach Smile

Koncert zbił z nóg. Może dlatego, aż tak surowo oceniam SS, ale po tym co zobaczyłem na SR, ich kiczowaty występ, bardziej mnie zniesmaczył, niż zadowolił (więc najpierw oglądałem, siedząc z boku, na trawce, a później darowałem sobie drugą część koncertu.
Jeszcze o SR: na pewno nie był to ich najlepszy koncert, choćby przez bardzo ograniczony czas i gdybym miał obejrzeć w necie taki koncert jak np. Live in Reykyavik (dostepny m.in. na stronie sigura), a taki Openerowski, wybrałbym ten pierwszy. Jednak na żywo, ten zespół, wywołuje na mnie co najmniej 2x większe wrażenie i choćby zagrali repertuar Budki Suflera (po swojemu:) ), byłbym happy.
To chyba urok, tej ogłuszającej ściany dzwięku, połączonej z delikatnym, momentami przejmujaco smutnym brzmieniem, oraz z drganiem basów na koszulce.

Open'er 2006, to z pewnością impreza, jaka zapadnie w pamięć na bardzo długie lata.

Picture of Mary

Dobry czlowieku wrzucaj mi tu Space Monkey, 36 degrees, 20 years i to szybko, toz to najlepsze fragmenty tego koncertu, a jeszcze zadnego filmiku z tych piosenek w necie nie uswiadczylam Very Happy

Nawet nie wiesz jak ci zazdroszcze koncertu Sigur Ros ja tylko pierwszy dzien openera zaliczylam, a teraz nie moge odzalowac swojej glupoty Wink

()

space monkey- ok 60%, 36 degrees druga czesc, 20 years- bez ostatnich 2 min (zabrakło karty). mam nadzieje, ze jutro beda linki, ale to juz nie ode mnie zalezy ;/

powiem tylko, że sendspace pracuje intensywnie Wink

pantufel

Podpisuje się błaaagam o 20 years! :D

Picture of Mary

Czekam wiec pokornie Smile

Pierrot the Clown

No powiem szczerze ze warunki były cięzkie:obrzydliwy upał.A na koncercie Franza to juz było jedno wielkie morze potu.I na dodatek dred jakiejś dziewczyny non stop przyklejał mi sie do twarzy jak podskakiwała! bleah.Było najcieplej jak tylko mogło być.fuj Very Happy

i dawaj tu Space Monkey!!!!!! natychmiast! Razz

()

tatarararararararara (fanfary Smile

)

[link widoczny dla zalogowanych] (289 MB wszystko co nagrałem z placków - 20yrs)

[link widoczny dla zalogowanych] - 20 years (ok.110MB, 5:11)

tak jak mówiłem- filmy są dość słabe- wytrzęsione, mało ostre, ze słabym dzwiękiem, z oklaskami i śpiewami fanów, ale mam nadzieję, że mimo to się spodobają Smile

PS Obejrzałem właśnie ponownie Space Monkey i musze powiedzieć, że mało co widać (bardzo mało światła było :/) i słychać jakiegoś kolesia, który się wczuwał w rolę Molko Smile

Picture of Mary

Wielkie dzieki!!! Very Happy

Zasysam

Pierrot the Clown

Ale dziwisz sie temu kolesiowi ze sie tak wczuł w role Briana molko? ja chyba nie bo sama darłam morde jak najgłosniej potrafiłam Very Happy

to normalne chyba

Karolka

Nagranie Twenty Years jest świetne Very Happy

A ten chłopak mi nie przeszkadza - pamiętam, w jakim byłam szoku, kiedy obejrzałam swoje komórkowe nagranie Running Up That Hill i usłyszałam własne wycie - jeszcze nigdy tak nie fałszowałam Wink

pantufel

To z emocji Karolka ^__^