Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.)

Picture of Mary · Wysłany: Pon 23:02, 19 Mar 2007 Temat postu:

Uwielbiam Godziny, ten film ma przywilej bycia jedna z niewielu holywoodzkich produkcji, ktora mna trzepie i autentycznie porusza. az sie sama sobie dziwie, bo nie cierpie filmow, ktore staraja sie zglebic kobieca nature i psychike, bo jest to plycizna juz z samego zalozenia, ale to chlubny wyjatek.

Margarett · Wysłany: Pon 23:13, 19 Mar 2007 Temat postu:

bo jakże go nie cenić

linda · Wysłany: Nie 1:44, 25 Mar 2007 Temat postu:

a "bang bang, you're dead" [lub spolszczone "pif paf, jesteś trup"] oprócz agrafa widział ktoś?
jak dla mnie wyśmienity film. tematyką trochę podobny do "elephant'a", choć w przeciwieństwie do niego w "bang bang..." brakuje finałowego 'happy endu'... Wink

oczywiście polecam

Dete · Wysłany: Nie 13:13, 25 Mar 2007 Temat postu:

kacperro · Wysłany: Nie 13:16, 25 Mar 2007 Temat postu:

mola · Wysłany: Nie 15:43, 25 Mar 2007 Temat postu:

asiula · Wysłany: Wto 22:49, 27 Mar 2007 Temat postu:

niedawno oglądałam "zmruż oczy" - taaaki ciepły, pozytywny film

a dzisiaj po raz setny "Thelma i Louise"
dlaczego ja tak uwilebiam tą scenę, kiedy one strzelają do ciężarówki tego obleśnego faceta? Twisted Evil

Susan jest boska!

wojewoda · Wysłany: Śro 9:44, 28 Mar 2007 Temat postu:

"Thelma i Louise" jest jednym z tych filmów, które mogę z mamą oglądać częęsto Cool

Tak samo jak "Smażone zielone pomidory".

psycho · Wysłany: Śro 14:58, 28 Mar 2007 Temat postu:

oglada ktos serial "Bez skazy" ?

asiula · Wysłany: Śro 21:43, 28 Mar 2007 Temat postu:

crescendo

A ja bylam ostatnio na labiryncie fauna i polecam bardzo bardzo, bardzo ciezki i smutny film ale rewelacyjny. co tu duzo mowic, wynocha sprzed komputera i raz-dwa do kina Wink

asiula

byłam wczoraj na "Labiryncie", ale okoliczności całkowicie ode mnie niezależne zmusiły mnie do opuszczenia sali kinowej pięć minut przed zakończeniem filmu, kiedy wróciłam, śwaitło było zapalone, ludzie wstawali z miejsc i w ogóle było śmiesznie, osoby z którymi byłam mówiły, ż ekońcówka była świetna i sprawiła, że ten film nabrał zupełnie innego wymiaru. Niestety mi nie dane było tego zobaczyć, więc tego innego wymiaru nie dostrzegłam - jak dla mnie kolejna bajka, mroczność która tam była w ogóle mnie nie zafascynowała, a ta dziewczynka to tak stereotypowy bohater tego typu opowieści, że naprawdę... Wszystkie jej zachowania można było przewidziec z zamkniętymi oczami (no ale może kiedy obejrzę końcówkę zmienię zdanie Rolling Eyes

)

Obejrzałam też "Mephisto" - bardzo dobry, zmusza do zastanowienia się nad relacjami między moralnością a sztuką. No i świetne zakończenie (to jednak jest ważne Wink

)

Ale najlepszym z wczorajszych filmów był obejrzany w końcu w całości "Amadeusz" - genialny, postać Mozarta zagrana fenomenalnie (nie można się było w nim nie zakochać, a jego śmiech to po prostu mistrzostwo świata)

crescendo

no końcowka byla mocna, tak bardzo podkreslala ze to wszystko dzieje sie tylko w jej glowie, i że to wlasnie jest takie smutne ze tak naprawde mimo wszystko ona nie trafiła do tej krainy mimo ze mogloby sie tak wydawac. no i ze swiat jest okrutny i wszystko na nic i ogolnie 'dol jak stol' kolokwialnie to ujmując Wink

Bajką napewno bym tego nie nazwala, nie tylko dlatego ze w wiekszosci bajek nie rozwala sie kolesiowi butelką twarzy Wink

a mozartowski śmiech jest na 6 Smile

(dobra lece konczyc kospekt do matury ustnej na jutro musze oddaac)

Peeping Tom

Ogladał ktoś film Billy Elliot??? Co o nim sadzicie, bo ja go kocham.... Smile

asiula

oczywiście, że oglądał Very Happy

też uwielbiam ten film, cudowna, ciepła historia, tylko zakończenie bardzo hollywoodzkie (zwłaszcza ostatnia scena jest przegięciem), ale to i tak nie zmienia faktu, że film jest świetny
i kocham soundtrack...