Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.)

Pierrot the Clown

ja miałam na sobie spódnice ostatni raz kiedyś tam jeszcze w latach 90. i na maturze

Japonka

Dorka

Moja koszulka kosztowała jedyne 80 zeta, uparłam się, że nie opuszczę Torwaru z pustymi rękoma i siostra mi kupiła, hihihi Smile

)

Wulgarna_dama

salema

Ooo, ja też kocham szpilki! Wysokie Very Happy

. Chociaż chodzę w nich bardzo, baaardzo rzadko...

Kocham kolor czarny, normalnie od dłuższego czasu nie chodzę w niczym kolorowym, bo czuję się okropnie! Only black Very Happy

. Jedyne kolorowe rzeczy jakie zdarza mi się założyć to: majtki, stanik, skarpetki i trampki moje najukochańsze na świecie! Conversy czarne w żółte kropki z kolorowymi ludzikami Very Happy

.

Buty jakie toleruję na swoich nogach to trampki, glany i szpilki. NIC innego. Lubię spódnice, ale głównie krótkie, mam chyba tylko dwie do kolan i jedną za kolano, reszta wszystko do 40cm Wink

. Stawiam na oryginalność, uwielbiam wszelkie klamerki, karabińczyki, zamki, paski, nity, napy itp. Lubię wąskie spodnie, ale nie rurki, ogrodniczki, koszule, marynarki.

Mam tak dobrze, że moja mama jest krawcową, więc mogę czasem popuścić wodze swojej fantazji, bo ona twierdzi, że potrafi uszyć wszystko Very Happy

Atrivie

Wulgarna_dama

szczerze to chodziłam ostatnio po sklepach w poszukiwaniu t-shirtu
zwykłego, z jakimś motywem na biuście.
a tu albo koszulki z tą paskudną lycrą, albo z tak cienkiego materiału, że widać wszystko co mam pod spodem.

dlatego z smutkiem muszę stwierdzić, , ze dla mnie t-shirtu jeszcze nie wyprodukowali ^^

Puerto_Rico

a ja ostatnio nie widzę się w czarnym i szukam kolorowych ubrań, bo za dużo czarnego i musze garderobę urozmaicać Very Happy

lady_boom_boom

Olga;]

Ja od jakiegoś czasu to tak jak salema - tylko czarny. Jeżeli nie mam na sobie czegoś czarnego to się źle czuję... Rodzice się o mnie martwią Razz

Ale stwierdziłam, że to moja sprawa, jak się ubieram Smile

bubble_gun

och, a ja stałam się dzisiaj po wielkich poszukiwaniach szczęśliwą posiadaczka ogrodniczek Smile

co do ubierania się to rzeczywiście, większosc szafy zajmuje czern, ale lubie ja przełamywac na różne sposoby. poza tym kocham kicz, umiarkowany i w fajnym wydaniu. moje kochane różowe trampki np <3 Razz

a co do t-shirtów to ten sam problem, co wyżej wymienione osoby, szukam zwykłego czarnego i nic. nie mam się na czym wyrzyć igłą i nitka. no i cekinami.

maks69

proste,czarne,bez żadnych aplikacji,porządne koszulki są w ..decathlon.
nie mają sportowego zacięcia,a są uni-sex.

salema

Proste, czarne, gładkie, porządne CZARNE koszulki ja osobiście kupuję na ciuchach, zazwyczaj po kilka sztuk na raz Wink

. Albo zostawiam je bez nadruków, albo sama robię sobie nadruki, ostatnio zrobiłam sobie koszulkę z napisem "Tinky Winky is a gay", no nie mogłam się powstrzymać! Twisted Evil

W tym samym miejscu zaopatruję się w spodnie, które czasem mama mi przerabia, ostatnio kupiłam też świetny płaszcz (czarny Wink

) z zamkami i w ogóle, jedyne 14zeta Very Happy

Dorka

Qrcze, ja chodzę też na ciuchy i szukam czarnych koszulek, ale zawsze trafiam na jakies sprane, albo za luźle itd. I też robię nadruki, np. ostatnio : "Let the mole have a walk" (Ale nie zgłębiajmy sensu tejże sentencji...) Miałam też zrobić Placebo, ale koszulki nie mam Sad

Jakbym pisała o Tinky'm Winky'm to byłoby to coś w stylu "Popieram Tinky Winky" I tak też zrobię.
P.S. Jak spotkamy się na Openerze to przedstawię Wam mojego pluszaka Tinky'ego (mama kupiła mi go zaraz jak powstała afera telegrzankowa).

Wulgarna_dama

*yay*

tez chce umieć robić nadruki....
mnie neistety zostaje pasmanteria, a tam tylko kiczowate cekinki itp.

no i jest jeszcze sprzedaż wysyłkowa, ale tam znow jest minus, ze by dobrac bluzke na moj biust, to automatycznie robi sie rozmia, a po praniu 2 rozmiary za duza.