Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.)

kacperro

qrwa co za pipier$%^&* szkoła....

Volga

Nie wiem jak stoisz z kontaktami z rodzicami. Ale jak moja wychowawczyni w L.O. miała do mnie jakieś ale, ze się malowałam, to moja mama poszła do szkoły i powiedziała w skrócie, ze ona decyduje o tym Laughing

I się skończyło.

Więc jakby Towoi rodzice poszli do wychowawczymi i powiedzieli stanowczo, ze tego dnia nie będzie cię w szkole, że jest to dzień taki jak inne dla Twojej nauki i nie może jeden dzień decydować o promocji bo to łamanie praw ucznia itp, to zmiękną.

Ale współpraca z rodzicami niezbędna.

pinhole

ja żeby jechać na zeszłorocznego Heinekena poświęciłem egzamin w sesji i wszystko i tak sie dobrze skończyło... co prawda dopiero we wrześniu Wink

Czasem trzeba w życiu zaryzykować... nie namawiam Cię oczywiście do olania tego przedstawienia... a o której właściwie jest godzinie???

Kosunia

Mama mogłaby pójść, jasne.
Ale poprostu.. niemożliwy jest argument, że jadę na koncert i nie mogę być. Bo to jest, jak powiedziała nauczycielka, nie fair w stosunku do innych, bo ja przekładam przyjemność nad obowiązek.
Jejku... może coś się uda. Ale w to niestety nie wierzę...
Że też to ja muszę mieć takieg pecha, że akurat w ten sam dzień, no -.-
A niestety to, że nagle będę chora nie przejdzie...

Volga

Kinomaniaczka

Kosta a nie da sie zebys byla na tym porannym a na wieczornym nie...?

dziewczyna bez zeba...

"Rozmawiałam potem z wychowawczynią, która mi wprost powiedziała, że to będzie nieklasyfikowanie do klasy, bo to nie zaliczenie materiału, albo wywalenie. "

Wspolczuje CI bardzo, ale to chore. Nie studiowalam tych wszystkich praw nauczyciela i ucznia, ale czy takie postawienie sprawy jak to zrobila Twoja wychowawczyni jest w ogole 'legalne'? Nie wiem co to za szkola, ale ta sytuacja to jakis absurd.

Baczek

Ja bym tej nauczycielce się po prostu roześmiał w twarz.

Jeśli masz do tej pory dobrą sytuację (a myślę, że tak chyba jest), to jedna nieobecność nawet na czymś "obowiązkowym" (oczywiście jeśli chodzi o szkołę średnią) nie może decydować o twoim "być albo nie być" w szkole.

Jest też taka instytucja jak rzecznik praw ucznia, dziecka, człowieka - myślę, że na pierwszym rzeczniku by się skończyło, a jeśli nie, to droga dalej i na koniec Strassburg ( :

fix

na bank nigdzie w statucie twojej szkoly nie ma takiego podpunktu ze warunkiem zdania z kalsy do kalsy jest uczestnictwo w jakims pojeb*** przedstawieniu....
tak wiec mozesz sobie znalezc gdzies ten statut przestudiowac i wtedy isc do dyrektorki wyjasnic sparwe bo i tak ci nic nie zrobia..a statutu szkoly ze wzgledu na ciebie nie beda zmienaic...
ej ale to jakis aburd totalny jest...

awni

jeśli to jest szkoła państwowa, to na pewno nie ma takiego zapisu że cie wywalą, nawet trudno byłoby im uzasadnić nagane, jeśli szkoła prywatna to z jednej strony mogą sobie tak wymyślić i takie warunki ci postawić, a z drugiej strony ty płacisz ty wymagasz
baczek dobrze mówi; jeśli u ciebie w szkole rzecznik praw ucznia jest jakiś normalny to idź do niego i już, jak cie oleje to pisz do rzecznika praw dziecka- Ewy Sowińskiej, sprzyjającym warunkiem jest dzień dziecka Smile

black eyed

Boże ale się nabrechtałam Very Happy

Nie ma takiej siły na niebie i ziemi żeby twoja nauczycielka mogła cię nieklasyfikować lub wywalić (?!?!?!?!?!) za brak udziału w przedstawieniu Laughing

Zakładam że nie jesteś zagrożona, nie opuszczałaś za dużo....

Jeśli stoisz ok w szkole to przecież nie wywalą dobrego ucznia bo nie poszedł na jakieś &^%$#!@$%^ przedstawienie.... I to jest zgodne z wszelkimi prawami logiki, bibli, koranu, tory i prawami ucznia.

(tak w ogóle to sorki, ale czy ty chodzisz do jakiejś szkoły klasztornej, co za ludzie tam uczą Shocked

)

Myśle, że oni ci i tak nic nie zrobią, jak pojedziesz, bo nie mają takiej możliwości, no może ci o stopien zachowanie obniża (ale kto sie martwi zachowaniem Razz

), dlatego ja bym jechała na twoim miejscu.

Zresztą oni mają taki tupet, bo z tobą gadają, a jakby twoja mama przyszła do wych i powiedziała że po prostu cie zwalnia w tym dniu, bo nie możesz iść i tyle, to by na pewno ta baba takich bzdur jej nie wciskała, że cie moze nieklasyfikować za jedna nieobecnosc, i to na przedstawieniu, a nie jakimś sprawdzianie...

W ogóle jak przedstawienie może decydować o zaliczeniu materiału???????? Shocked

mara

takiej paranoji jeszcze w zyciu nie widzialam Surprised

brzmi jak z prawdziwie mocherowego horroru.
u nas nauczyciele jak nam cos nie pasuje zawsze sie odwoluja do statutu a jak oni przeginaja przyslowiową pałę to wtedy my ich nim gnoimy Very Happy

i wychodzi na naszym bo wystarczy ze sie dowie o tym 1 nauczyciel ktory go szczegolnie przestrzega co do siebie i uczniow tak samo.
dobrze ze ja sie martwie tylko o to czy bede miala sily po tygodniowym pobycie na domku tuz przed koncertem.
trzymam kciuki (;

martuha

sytuacja jest, że się tak wyrażę popieprzona. pierwszy raz słyszę coś takiego, że warunkiem przejścia z klasy do klasy jest udział w przedstawieniu ;| odkąd się uczę, a trochę to trwa, bo jestem już w drugiej klasie szkoły średniej, myślałam, że warunkiem zdania są oceny przynajmniej dostateczne. nie wiem co możesz jeszcze zrobić. nie da się pogadać z dyrektorką/dyrektorem ? przecież napewno brak Twojej osoby na tym przedstawieniu nie spowoduje jakiegoś widocznego ubytku ? ogólnie rzecz biorąc szkoła jest niereformowalna. i zawsze są przez nią jakieś cholerne problemy. w zeszłym roku miałam warunek od ojca, że muszę zaliczyć matematykę, żebym mogła pojechać na Heineken. i zaliczyłam. wszystko wtedy byłam w stanie zrobić, żeby tam pojechać. więc się nie poddawaj dziewczyno! masz jeszcze 39 dni. do tego czasu napewno coś wymyślisz. przecież nie mogą wyrzucić Cię ze szkoły z powodu jednej nieobecności. pokaż im jak bardzo Ci na tym zależy. trzymam kciuki Wink

kacperro

jakbym był w takiej sytuacji o by mój tata zrobił taki gnój (a go znam zę by tak zrobił) w szkole ze by go dyrektorka po nogach całowała i przepraszała za tą całą sytuacje, no poprostu rozniósł by tą szkołe w pył jakby mi ktoś powiedział ze przez niebycie na jakim $%^& przedstawieniu bede mieć nieklasyfikacje, przecież to jest chore

Atrivie