Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.)

ana_blue

angrist, musze Ci przyznać racje-jedno jest dobre w tym, że tak rzadko przyjeżdżaja do Polski. Gdy już do nas dotrą jest to wielkie wydarzenie, które staje się faktycznie świętem, tak ważnym, że wspominamy je bardzo długo. Choc zapewniam, że gdyby Placebo zechciałao częściej nas odwiedzac koncerty na pewno nie straciłyby dla mnie na wartości <choć nawet nie licze na to, że będą do Polski przyjeżdżac np. 2 razy do roku.. Razz

>
Ja sobie tak myślałam o kolejnym kocercie, marzyłam i planowałam i myśle, że przyjada jednak dopiero w 2009.. Teraz będą odpoczywać, potem płyta, a to pewnie też troche potrwa.. Zobaczymy
Mam nadzieje, że to obliczenia ppauli_ się sprawdzą Very Happy

tabakaaa

ppaula_

już sie podzieliłam;]

ppaula_

one wszystkie są tutaj juz dodane przez innych bo nie miałam czasu i dałam cyfrówkę, dodali inni

Gonzago

[quote="angrist"]A ja nie ma 13 lat, kręconych blond włosów i na imie Beata, ale na koncercie byłem flagą z podziękowaniami machałem i też mam problem z pogodzeniem się z myślą, że koncert był a nie dopiero będzie...

Angrist,czy ty masz coś do kręconych włosów? Wink

A ja sie musze pochwalić,ze w Torwarze ktoś mi ukradł flagę.Zorientowałam sie dopiero na Soulmates Twisted Evil

Mam nadzieję,że przynajmniej została wykorzystana we właściwym celu Wink

Gonzago

Łooo...ja to potrafię cytować ludzi...proszę nie krzyczeć,ja sie naumiem! Wink

BulletProof Cupid

Nawet nie wiecie co ja przezyłem jak usłyszałem Running UP That HIll
to było cos niesamowitego...nie wierzyłem że to grają

Gonzago

Oj nie jesteś sam!RUTH na żywo to jest coś,coś...hmmm...pięknego to chyba za mało.Gdy tylko usłyszałam pierwsze dźwięki adrenalina mi wzrosła,serce zaczeło bic jak szalone...jednym słowem ekstaza Wink

Atrivie

nom, gdyby nie RUTH, to zdechłabym tam jak nic Razz

już umierałam wtulona w czyjeś plecy, ale jak panowie wrócili na scenę i usłyszałam pierwsze dźwięki Running, to doznałam cudu ozdrowienia Razz

Co prawda pod koniec już znowu sflaczałam, ale na szczęście przed TIN ktoś krzyknął koło mnie "Stefan będzie tańczyć!" i się ocknęłam ponownie Laughing

a tak w ogóle... przez pół koncertu miałam czyjeś kolano między nogami... Razz

jedna z rzeczy, które mi utkwiły w pamięci... przyzna sie ktoś do tego kolana? ;>

nyah

miss_tokio

A mi dopiero dziś zaczęły sie dość realistycznie przypominać obrazy z koncertu

Atrivie

angrist

Nie mam absolutnie nic do kręconych włosów. A już na pewno nie do kręconych blond włosów... Razz

A o koncercie to mi tylko flaga powieszona nad łóżkiem przypomina...
Miał onok niej wisieć plakat, ale jakiś pan ochroniaż służbista nie pozwolił mi go zerwać i miał z tym wyraźny problem więc wisi tylko flaga.
A może aż flaga... :]

angrist

A co do RUTH to również byłem sympatycznie zaskoczony gdyż myślałem, że coverów grali nie będą.
A jednak... :]
Szkoda, ze to niech ich piosenka bo wtedy całe mistrzostwo jej wykonywania mogliby przypisać tylko sobie.

Japonka

Ha, jak obejrzalam sobie DVD z Paryza (Soulmates never die 2003) i porownalam z "naszym" koncertem, to normalnie jestem dumna z polskich fanow Smile

co ci Francuzi tacy dretwi byli? chyba do nich za czesto chlopaki przyjezdzaja... Smile

to juz ja na mojej trybunie bardziej skakalam niz oni tam pod scena Smile

i chyba jeszcze nigdzie nie napisalam tego wprost, ze KONCERT BYL ABSOLUTNIE GENIALNY Very Happy

Prosze