|
Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.) Nowe forum dostępne pod adresem www.forum.placebo.prv.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pajonk
Rozkręca się
Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krasnopol/Suwalki/Krakow
|
Wysłany: Czw 8:58, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
nie liczy sie ilosc ale jakosc!
wiesz czytalem ostatnio na cgm.pl ze na shakire przyszlo 200 tys osob
a na Rolling Stones bedzie jakies 70 tys.
to co teraz powiesz ze Rolling Stonesi sa chujowi bo przyszlo na nich 70 tys.
jak CI cos sie nie podoba w Placebo albo w tym forum, albo ludzie na forum
to WY PI E RD A LA J ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
airishka
junkie je mi z ręki
Dołączył: 20 Lis 2006
Posty: 973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: katowice
|
Wysłany: Czw 9:00, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
pajonk w pełni się z Tobą zgadzam, ale >>
fix napisał: |
UWAGA!! KAŻDY SPAM BĘDZIE TERAZ SANKCJONOWANY OSTRZEŻENIAMI...tak wiec radze nie wdawac sie w bezsensowne dyskusje z uzytkownikami pokroju plasibo |
[taka dobra rada]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
molkaa
Rozkręca się
Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny slask
|
Wysłany: Czw 9:44, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Matko boska...
1 czerwiec to dzien do ktorego bede wracac do nastepnego koncertu!!!
I love U Placebo I love U Brian!!!
Co ja bym bez nich zrobila???
milva 87 - niezle z ta chusteczka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Plasibo
Eurowizja
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
|
Wysłany: Czw 10:47, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
To było cudowne jak Brian wypuścił z ust dym z papierosa. Zrobił to patrząc się na mnie. Nikt nie potrafi wypuszczać dymu tak jak on. Aż się rozpłakałem . To było wzruszające. Będę do końca życia pamiętać ten widok. Brian wypuszczający dym. Nawet teraz w moich oczach pojawiają się łzy na wspomnienie tego, a po całym ciele przechodzą ciarki.;
Podobało mi się także jak Brian ruszył małym palcem lewej ręki w 2min i 17 sek. "Meds". Na żadnym wcześniejszym koncercie tego nie robił. Zwykle ruszał palcem po 3 minucie. Ten koncert był niepowtarzalny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
syriusz
Rozkręca się
Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:05, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Widząc chłopaków nie odczułam żadnego szoku.Patrzyłam na nich tak,jakbym znała ich od niepamiętnych czasów,patrzyłam na nich jak na najlepszego przyjaciela,który mieszka tuż za płotem,kótrego widzę codziennie,który jest częścią mnie i którego kocham tak mocno jak własne najskrytsze marzenia...
Cos w tym jest...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monikkk
Eurowizja
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Czw 12:06, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
na swoj sposob to jak wypowiada sie plasibo jest zabawne powiedzmy ze doceniam cynizm tejze osoby, z tym ze..
zrozum czlowieku ze twoje gadanie jest bez sensu. nie szkoda ci czasu? mozesz sobie na nich gadac, objezdzac , ale po co? absolutnie nikt tu o nich nie zmieni zdania, wiemy jacy sa, widzielismy juz wszystko, skoro przezylismy czasy gdy Brian wygladal jak nawalona kobieta anorektyczka z kiepskim makijazem (ja w kazdym razie wole go w spodniach.. ) i wciaz go kochamy, to myslisz ze twoje gadanie cos zmieni? a moze ci nie nudzi po prostu? kup se kota czy cos bo chyba samotnosc doskwiera.
yy koncert byl super, don't give me the warning ?:]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
milva87
Opole i Sopot
Dołączył: 21 Maj 2007
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: koszałkowo :P
|
Wysłany: Czw 12:08, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
no ja miałam podobnie myślałam że będzie lansiarstwo gwiazdorstwo i wogle a tu zaskoczenie - normalnośc i naturalność (oczywiście w moim spaczonym pojęciu;) )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
syriusz
Rozkręca się
Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:44, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Moja relacja skopiowana z dA:
ZABAWNE, JAK PIĘKNY JEST BRIAN GDY OD NAS ODCHODZI... :'(
Poki jeszcze emocje trwają...
Tak mi teraz smutno... Nie wierze ze ten koncert sie odbyl, nie wierze ze on sie skonczyl...
Najbardziej pamietam poczatek, gdy wyszli na scene, Nana sie do mnie odwrocila i widzialam w jej twrzy odbicie mojej wlasnej - pelen obled, nie wiem co bardziej wrzeszczalo - nasze oczy czy tez usta...
Przez pierwsze 7 utworow dobijalem sie rekami i nogami do Briana... Gdy sie rozpoczelo, ja bylem na srodku sali, przy Infra-red rozpieli mi stanik i tak pedzilam do barierek... Tam, przy "I know" jakas duszyczka zlitowala sie nade mna i mi go zapiela (chwala jej za to...).
Potem zobaczylam ludzia na fali - inni go bili wrzeszczac spier*alaj skurwys*nie!!!", z bolu tak wierzgal nogami ze malo mi nos nie zlamal...
Przy Soulmates wszyscy podniesli flagi - nasza zaginela, a bylo na niej tak pieknie wypisane "WELCOME HOME, a pod spodem czerwonymi literami, BITCH". Byla wielka i piekna, zaluje ze nie mam ani skrawka z niej... Ale trzymalam jakas flage i to sie liczy...
Dla Briana... Ktory pozniej tak slodko nam dziekowal... widac, ze Placebo byli wzruszeni... mowil ze od lat nie spotkalo ich cos takiego...
Dla Briana...
Obili mi zebra...
W koncu bylam cztery osoby od niego... Jeszcze tylko cztery osoby... Wtedy obok mnie stanelo dwoch bykow z komorkami - zaczeli kamerowac Song to say goodbay, wbijajac mi przy tym lokcie w zebra i pozbawiajac mnie tchu...
Zaczelam sie dusic... Jak sie rozpoczelo Follow the cops back home chcialam uciec, zaczac lapac powietrze, bo prawie nie omdlewalem... Nie chcieli mnie wypuscic... W koncu kogos zlapalem za torbe, ta osoba pociagnela mnie na srodek sali - tam na chwile podnioslam oczy i ujrzalam mojego aniola (:* Kurczaczku). Zaczelam lapac powietrze i łkac. Nie wiem czemu najbardziej... Chyba dlatego ze sie poddalam i odeszlam od barierek... W dodatku taki utwor...
Potem juz bylo wspaniale, zlapane za rece wrzeszczalysmy I am one! - to bylo moim marzeniem odkad uslyszalam Meds.
Przy Taste in men zatracilam glowe. Choc nigdy tego nie robie, zaczelam tanczyc... Nie wiem jak to wygladalo, ale wiem jak sie czulem... Kosmiczne wrazenie... Zaluje ze nie robil tego Stefan...
Koncert minal w piec minut, nawet krocej... Najgorzej bylo, gdy sie rozpoczelo Twenty Years... Bardzo sie wzruszylam, nie przypuszczalam ze przy tym utworze tez sie poplacze... ale kiedy tylko zobaczylam jak Brian lapie jakas flage i ja rozklada, potem robi sobie z niej szaliczek wszyscy wrzeszczelismy... Po sali przeszedl taki ryk, jakiego podczas ich wejscia nie bylo... A potem Steve rzucil palki i zrozumialem... Rzucilam sie na szyje :*...
Nigdy tak nie plakalam... jakby mi ktos zmarl, albo to ja mialabym zaraz umrzec... Na chwile otworzylam oczy i zobaczylam zapalone swiatla i ludzi wyciekajach z budynku, chcialam krzyczec "Zostancie, pewnie bedzie jakis bis" ale jedyne co mi sie udalo wydobyc to zalosne jeki typu "o Boze...nie..."
Gdy mnie wyprowadzila w toalecie plakalem drugi raz... A potem zobaczylam Nane przed budynkiem... I to podsumowalo wszytsko... oparta na jej ramieniu uslyszalam "nie placz, jeszcze ich zobaczysz..." ...i to bylo jak noz w serce...
Potem pamietam tylko zrywanie plakatu, audycje w radiu, Passive-Agressive puscili i przypuszczenie ze zagraja za rok... znow placz...
Powoli sie uspokajam... Ale ciagle mam przed oczami Briana, przy najlepiej wykonanym utworze na calym koncercie, choc nie moim ulubionym... Przy Blind wszyscy powinnismy byli kleknac i zlozyc hold jego uczuciom. Przy Blind otworzyl sie przed nami co wywarlo na mnie wrazenie nie do opisania. I nawet nie bede probowac...
Pzdr dla kazdego kto tam byl i dla kazdego, za kogo sie teraz nie wstydze...
:* dla ekipy ktora tam ze mna byla: Nana, Madi, Marta, Kurczaczek, Pigi... dla Zanety i Magdy tez : )
Smutek minie, wspomnienie zostanie...choc...jak powiedzial Tomasz Beksinski "Marzenia sa po to, by je miec... Spelnione marzenia przestaja nimi byc, wiec warto je miec..."
Moim marzeniem jest zobaczyc Briana po raz drugi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Picture of Mary
Roskilde
Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 1372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:57, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
czy jestes osoba transseksualna ?
a relacja jak z pola bitwy, ewentualnie z pogrzebu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monikkk
Eurowizja
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Czw 13:00, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
dziwna relacje napisalaś syriusz:>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pill
Opole i Sopot
Dołączył: 21 Kwi 2007
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:06, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
dla wszystkich ubolewajacych, ze koncert sie skonczyl MOJA RADA:
zamiast myslec o tym, ze to ju po / koniec / bylo-minelo, myslcie, znowu Ich zobaczycie. nie wiadomo kiedy, ale im dalej od 1 czerwca, tym blizej do nastepnego spotkania z Plackami.
ja tak mysle. i dobrze na tym wychodze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ancia
Kraków i Nowy Sącz
Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 13:06, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Długo to trwało zanim zabrałam się do pisania o koncercie. Cały czas o nim myślę, nie wychodzę z domu, słucham tylko Placebo, oglądam te wszystkie filmy, zdjęcia. Powoli układam sobie w głowie co się tamtego wieczora wydarzyło. Bo rzeczywiście dopadła mnie amnezja pokoncertowa. Dopiero gdy wróciłam do domu uświadomiłam sobie w czym ja tak naprawdę uczestniczyłam. Nikt mi nie powie, że to był zwykły dzień. Wiem, że jedynie Wy jesteście w stanie mnie zrozumieć.
Na koncert pojechałam z przyjaciółką. Nazwijmy ja Zielona z racji tego, iż ona nawet nie wiedziała co to takiego Placebo. Starałam się ją uświadomić wysyłając materiały w postaci klipów itd. Nie zainteresowała się zbytnio. Cóż, każdy potrzebuje czasu.
Nie znamy Warszawy i miałyśmy problemy z dotarciem na Torwar. Jakimś cudem się udało, bo już mi się zbierało na płacz gdy zawędrowałyśmy na jakieś osiedle a żadnej wolnej taksówki ponoć nie było. Gdy zobaczyłam autobus nr 171 aż krzyknęłam z radości i coś Zielonej mówiłam, że jesteśmy uratowane czy jakoś tak. Normalnie jak w seksmisji na widok bociana. W środku odetchnęłam gdy zobaczyłam dziewczynę w bluzce z napisem PLACEBO. Pod Torwarem wypiłyśmy piwko i siedząc na krawężniku obserwowałyśmy ludzi. Powiem Wam szczerze, że fani Placebo wzbudzili sympatię nawet mojej Zielonej, której to klimaty nie są napewno.
Weszłyśmy tak koło 19. Sektor T. Fajny ten Torwar muszę przyznać. Potem nieszczęsny Hariasen… jak to brzmi w ogóle! Słuchałam wcześniej co nieco z ich twórczości ale nie no, szkoda na nich czasu teraz! Najbardziej mnie Zielona rozbawiła gdy próbował mnie zaciągnąć na taras na szluga słowami: „Chodź, przejdziemy się, przecież będziemy siedzieć 2 godziny”! Gdy tylko usłyszałam pierwsze dźwięki Inra-red zerwałam się z krzesełka i już nie usiadłam ani na chwilę. To czekanie aż oni wyjdą… Prawie wcale nie pamiętam pierwszych 4 piosenek , stałam z rozdziawioną gębą nie mogąc uwierzyć, że to już się dzieje! Potem Soulmates. Wyciągnęłam swoją flagę, jak najwyżej. Rozejrzałam się po hali. Na sektorach mało było, z tyłu płyty prawie żadnej ale to co się działo w pierwszych rzędach! Odlot! W sumie to najważniejsze żeby z przodu było dużo, a nikt by nie zliczył nawet ile ich się pojawiło. Wierzyłam, że akcja się uda ale, że aż tak… No i później ta mowa… Ktoś może sobie mówić, że to nic wielkiego. Ot, powiedział kilka zdań jak to się zawsze robi. Nie. Bo to przecież PLACEBO. Każdy kto zna ten zespół to wie, że musieli być nieźle zaskoczeni i wzruszeni, jak mniemam. Oni się tak nie zachowują na każdym koncercie. Sam fakt, że Brian przemówił to było już coś wielkiego. Ale to co powiedział i w jaki sposób... Zapamiętają nas na pewno! Jeszcze raz wielkie gratulacje pomysłodawcom i Wam wszystkim. Poruszyliśmy nasz ukochany zespół. Sprawiliśmy im radość. Oderwaliśmy od szarej codzienności. Jakkolwiek to nazwiemy, to było coś niezwykłego. Dla mnie magiczne przeżycie. Zapamiętam.
Jak ja Wam teraz zazdroszczę, że byliście tak blisko! Mogliście widzieć ich reakcje, te spojrzenia, uśmiechy.. Ach! Nie ma bata! Następnym razem muszę mieć barierki!!! Choćbym miała całą noc koczować pod halą!
Czego jeszcze żałuje? Tego, że nie poznałam bliżej nikogo z Was. Z racji tego, że byłam z Zieloną, no i tak na krótko przed koncertem się zjawiłam. Szkoda! Bo jestem przekonana, że warto. No i aparatu nie wzięłam. O durna ja, durna!
Było widać, a może lepiej powiedzieć, że było słychać, z mojego miejsca, daleko, daleko od sceny, jak naprawdę się chłopcy starają. Ja to odczułam w każdym razie.
W pamięci zapadło mi przepiękne I know, te ręce w kieszeniach na Cops, klaskanie Stefana na Special K, całe One of a kind, RUTH. Zielona stwierdziła, z zachowywałam się jak naćpana. Tak się też czułam na długo po opuszczeniu Torwaru. Dziś także nie jestem już całkiem trzeźwa.
Teraz troszkę o Zielonej. Nie znała kompletnie zespołu, żadnej piosenki. Bo jak mi się przyznała, to co jej przesłałam wyłączyła od razu jak tylko zobaczyła makijaż Briana. Jednym słowem nastawiona była mocno sceptycznie. No i jeszcze ten przeraźliwy Hariasen musiał na nią wpłynąć dobijająco na samym początku. Wprawdzie nie rozumiała ani trochę z mojej ekstazy, przez kilka utworów wysyłała smsy, a na I know wyszła na papierosa. To na Special K widziałam ,że za Stefanem klaskała nawet mocniej i podskakiwała wyżej niż ja sama. Widzicie, co PLACEBO potrafi zrobić z człowiekiem w ciągu półtorej godzimy? Sama przyznała, że było fajnie i chętnie poszłaby jeszcze raz. Wiedziałam, że tak będzie.
Wszystkie utwory były cudowne. Na Twenty years klaskałam do samego końca, choć ręce bolały już niemiłosiernie. Starałam się chłonąc każdą chwilę , żeby jak najlepiej zapamiętać.
Byłam w 3 rzędzie sektora T. Przede mną większość stała, do tyłu nawet nie patrzyłam. Co ja tam wyprawiałam… jakby to ktoś nagrał byłoby śmiechu. Co mi tam, wiedziałam, że i tak nikt na mnie nie patrzy. Skakałam, tańczyłam, śpiewałam żywiołowo. Nawet udawało mi się nadążać za Brianem. W przerwach między utworami zamierałam nasłuchując jaki będzie następny. Nie wiem co się ze mną działo ale gdy już rozpoznawałam melodię to nie potrafiłam skojarzyć co to za piosenka. Dziwne. Ale to pewnie te emocje. Jakie było moje zdziwienie gdy Taste in men obróciłam się do tyłu. Dwa rzędy za mną opustoszały. Pewnie zeszli na płytę. Nie wiem. Ale u góry wszyscy siedzieli! Noga na nóżkę, z założonymi rękoma! Rany boskie! Ja tu szaleję jak nigdy wcześniej w życiu a oni siedzą! Nie do pojęcia! Na płycie z tyłu było podobnie. Przed koncertem bałam się, że będą się ludziska z tyłu rzucać, że choć rękoma macham ale miałam szczęście. Było OK. Ale w sumie to byłam w takim stanie, z nikt by mnie nie okiełznał. Żałuję tych barierek ale tak sobie teraz myślę, że tam napewno nie mogłabym tam się tak wyszaleć. Cóż, wszystkiego trzeba spróbować.
Ciekawy był również moment gdy parę osób nagle wrzasnęło i wszyscy pobiegli w tym kierunku. Wyglądało to zabawnie. „Lecą jak plemniki do komórki jajowej” – Zielona.
Za szybko to minęło zdecydowanie. Na co ja teraz będę czekać? Jak tu dojść do siebie?
1. czerwca zakochałam się. W zespole, muzyce, polskich fanach. Warto żyć dla takich chwil. Wiele jeszcze ich przed każdym z nas. Cieszę się, że to wreszcie zrozumiałam. Precz myśli głupie! Już nie mam wątpliwości, że chcę żyć.
Się rozpisałam, widzę. Bravo, jeśli ktoś dotarł do końca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorka
Eurowizja
Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
|
Powrót do góry |
|
|
nyah
Eurowizja
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: łódź
|
Wysłany: Czw 13:35, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Dorka, gdzie miałaś miejsca? bo jakość jakością, ale z filmików wynika, że widzialność miałaś całkiem całkiem... na następnym koncercie muszę rozważyć jednak jakiś sektor, bo może tam mniej szaleją niż na płycie ale przynajmniej nieźle widać
ja się naszalałam, ale koncert obejrzę tak naprawdę na bootlegu, jeśli oczywiście uda mi sie go zdobyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorka
Eurowizja
Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Czw 13:53, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ja miałam miejsce w sektorze S (rząd 2 miejsce stamtąd widocznośc była beznadziejna, akurat na to rusztowanie, więc natychmiast się przeniosłam na schodki zaraz koło vipów i tam już bawiłam się przez caaaały koncert. Widoczność miałam rzeczywiscie super, nikt mi nie zasłaniał <jupi> Nasz sektor bawił się wspaniale, wszyscy skakali i śpiewali...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|