Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.)

syriusz

jo, a ktos ma moze zdjecie naszyc wspanialych flag ale uchwycone to tak od gory? byloby bosko to zobaczyc... i czy ktos moglby opisac mi pierwsza eeakcje Briana po ich ujrzeniu, bo niestety ale cisnalem sie pod ok piecioma (jezeli nie wiecej) warstwami...z jednej strony zaciec ze sie udalo, z drugiej wscieklosc ze nie ujrzalem jego reakcji...

Pill

szczerze mowiac, przed samym bisem juz odpadlam, a potem chcialam, zeby skonczyli... nie zeby zagrali krocej, tylko zeby juz zrobili, co maja zrobic i zebym mogla wyjsc. stalam w tak dziwnej, przekrzywionej pozycji, ze nie po koncercie kulalam. do dzis napieprza mi kosc ogonowa, a na kuprze ma siniaki!!! O.o

Gość

Melomanka_ · Gość

Obiecuję sobie, że kiedy już sama będę mieć zajęcia ze studentami, to nigdy w życiu nie zrobię im kolokwium po jakimś koncercie. Zwłaszcza z przedmiotu, który jest dla nich trudny, męczący i ogólnie wstrętny. Na szczęście koleżanka z grupy podtykała mi kartkę pod nos, żebym przepisała jakiekolwiek reakcje :]

I na tej właśnie podstawie stwierdzam z wielkim zadowoleniem, że koncert się chłopakom udał. Bo po openerowym na drugi dzień nie było już w mojej głowie śladu, z 1. dnia silniej utrwalił mi się w pamięci Manu Chao - jakkolwiek może się to wydać dziwne. Trochę podobnie jak [b]Anul[/b[, nie spodziewałam się po tym koncercie już niczego nadzwyczajnego i jechałam na niego bardziej z przywiązania, sentymentu czy jak to tam zwać. Także cieszę się strasznie, że zespół się w moich oczach zrehabilitował Very Happy

Draq princess

a ja parę strn wcześniej się tak umęczyłam i taaaki post napisałam i nkt mi nie odpowiedział na moje mądrości.
czyli tym razem krócej...
była
zajenczachenfakenbiście!

Melomanka_ · Gość

To, że nikt nie odpowiedział, nie znaczy, że nie przeczytał (-:

Anul

ana_blue

Jak dla mnie koncert był genialny. Zapomniec o tym po kilku godzinach,dniach... to niemozliwe. W zasadzie nawet teraz nie moge o niczym innym mysleć, a tu szara rzeczywistość wita-szkoła i te sprawy... ale takie rozmarzenie chyba nikogo nie dziwi, na pewno nie po 1 czerwca roku 2007. Wszystko było przepiękne:koncert, wizualizacje, akcja FLAGA <takiego czegoś,powiem szczerze, się nie spodziewałam. Wyszło cudownie, jakie to wrażenie zrobiło na zespole wyrażaja słowa Briana.Chociaz chętnie bym zobaczyla jakis filmik,który pokaże ta perwszą reakcje chłopaków, której,pewnie jak większośc,nie bylam w stanie zaobserwować bo trzymałam swoja flaga, a przede mną wyrosło takich jeszcze bardzo dużo. Wrażenie niesamowite. Co do zejścia, to załuję,że jeszcze czegos wiecej nie zagrali,ale pożegnanie było bardzo mile. Z pewnościa nie mozna powiedziec że zeszli nagle. Klaskali, kłaniali sie, a nawet owineli się flaga Razz

, widac było że sa zadowoleni i wzruszeni. Teraz przydałoby sie to zobaczyc jeszcze raz, żeby to wszystko sobie dokładnie przypomniec i popłakać sobie, śmiejąc się w tym samym czasie... No i oczywiście posłuchać Stelki w kolejnej audycji, która bedzie pewnie w dużym stopniu pośiwęcona koncerowi. Do zobaczenia na następnym koncercie!!

Gość

mara

ja w zyciu nie zapomne reakcji Briana Very Happy

jak sie spojrzal na chlopakow i na jego najpierw mocno zdziwionej twarzy pojawił sie wielki uśmiech Very Happy

sama az do siebie sie smieje w tym momencie Laughing

milva87

Melomanka_ · Gość

miss_tokio

Wiecie co zauważyłam wychodząc z hali? Że praktycznie wszyscy mieli jakieś takie smutne miny. Ja wychodzę z wyrazem błogiego szczęścia na gębie, a reszta jakoś tak z nosem na kwintę... Takie wrażenie odniosłam

serigala

wszystkim było przykro, że już koniec ;]

lady_boom_boom

Nieprawda, ja wychodziłam ze łzami szczęścia w oczach Very Happy