Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.)

Picture of Mary

no, no

fajnie przeczytac jak to wygladalo z perspektywy obcokrajowcow, zwlaszcza Niemcow, ktorzy tak kpili z tych naszych kilku berlinowych flag

ale to prawda tlum byl szalony i bylo widac jakie wrazenie robilo to na zespole

dla mnie to byl koncert zycia i odzyskalam wiare w zespol, a najwieksza przyjemnosc sprawialo mi ogladanie tego jaka oni maja radosc z grania dla nas, nigdy jeszce nie widzialam, zeby Molko tak sie staral, nakrecali sie z kazda piosenka, o to chodzi wlasnie o wymiane energii miedzy publika a zespolem. piekniej byc nie moglo.

pani tecza · Gość

dla osoby ktora tlumaczy z niemieckiego: bardzo dobrze tlumaczysz wiec sie nic nie martw! i do tego oddajesz w pelni sens wypowiedzi Cool

niemcy slabo sie umieja bawic, dobrze ze zobaczyli polakow w akcji ;>

Pierre Anightin

Draq princess

ja już nie wiem co mam z sobą zrobić...
byłam w niebie,ale ...nie da sie ucieć grawitacji...

mikuś · Gość

nawet bardzo;)

Hearty

tłum był naprawdę szalony Very Happy

a z Volgi jesteśmy bardzo bardzo bardzo dumni Cool

Kinomaniaczka

Oj był szalony, lekko się przeraziłam gdy zobaczyłam dziewczynę która chyba dostała ataku histerii, bo przeraźliwie płakała i chciała przepchnąć się z wyciągniętymi rękoma jak najbliżej sceny, zatkało mnie i ją puściłam.
Ale w tym całym szaleństwie czuło się jakieś zjednoczenie tych ludzi, było niesamowicie Very Happy

Pierre Anightin

Nutter Julia

no taaaak,
długo czekaliśmy na ten koncert.......teraz długo będziemy go wspominać.. mam nadzieję, iz następne nasze wspólne spotaknie już niedługo <rozmarzona> może za rok?? Very Happy

Było bosko, wspaniale, cóż to puste słowa nieoddające atmosfery i emocji podczas koncertu....
Miałam okazję oglądac koncert z sektora dla Vipów- 1 rząd,
wbrew opinii niektórych forumowiczów- sektory bawiły się znakomicie, krzyk, piski, oklaski i ciągłe podskoki doprowadziły również mnie na skraj fizycznego zmęczenia- byłam jak w transie, przez pierwsze 4 kawałki nie mogłam uwierzyć,
że to SIĘ JUŻ DZIEJE!!!!!!
Akcja flaga wzorowa, Razz

moje 2 flagi, 1 w moich łapkach, (2 w łapkach ludzi z kolejnego rzędu),
SZALEŃSTWO- FLAGI wyglądały PIĘKNIE, dumnie, majestatycznie, łza kręci sie w oku, jak przypominam sobie ten widok....
zresztą historycy z wykształcenia (ja), zawsze mają łzy w oczach na widok polskiej flagi (mamy taaaaaką historię, że...)
Dla wszystkich organizatorów, przede wszystkim dla Volgi wielkie, wielkie, wielkie podziękowania, że umiałaś tak zjednoczyć nasze umysły, że chciało się coś wspólnie zrobić, PIĘKNIE!!!!!
Koncert jak zaczarowany- Brian kontaktowy (znamy jego brak wylewności),
cieszy mnie fakt, że docenili, zapamiętają na pewno,
a mam nadzieję że wrócą do nas czym prędzej,
Volga napis na trybunach PLACEBO, z kartkami w rękach jest do realizacji!!!
Razz

Chciałam równiez zapisać się na koncertową pamiątkę!!!!!!
do zobaczenia i usłyszenia.........

lady_boom_boom

U mnie flaga wisi zamiast firanki, bilet przyczepiony do ściany, muzyka w większoścvi Placebowa, nawet jak wczoraj byłam na święcei miasta i grała ELeni, to ja tam wciąż widziałam wygiętego z gitarą Stefana...

Draq princess

pierre-siedzenie na forum to też sposób...ludzie mi tu dodają siły Smile

a teraz wrażenia po koncercie....te bardziej konstruktywne:)
takie zobaczenie na żywo jakoś ... pokazuje zespół z innej strony,inaczej zaczęłam interpretować teksty... chodzi mi np. o to,że ostatnio często krytykuje się placbeo za ich sztuczność,że nie nagrali dobrego albumu od 2000 roku,że już się wypalili,stali się gwaizdkami jadącymi na dobrej reputacji. i jak usłyszałam ich na żywodopiero zobaczyłam cel meds... i "song to say goodbye"-jak powiedział brian,że stara się udowodnić samemu sobiem,że świat nie potrzebuje kolejne gwiazdki rocka. i meds...to jest rochę o despercaji...przynajmniej ja to zaczęłam tak odbierać-desperacja zespołu,który w jakiś sposób dorósł,zmieniły się ich uczucia i chcą to przekazać tym,którzy do tej pory rozumieli to,co oni czują-fani. bo chyba też o to w fanostwie chodzi-po prostu..my wszyscy w pewnym stopniu czujemy to samo i jesteśmy wdzięczni molkowi że on to opisuje...przynajmniej ja tak to czuję...
i wydaje mi się,że placebo zostało zaszufladkowane przez krytyków. ale oni są jedyni w rodzaju i właśnie tak odbieram to "krzyczenie"briana na ofak "i am i am i am"-czasami to tak jest,że chcą cię szufladkować,udając jednocześnie że cię nie ma... i wtedy trzeba krzyczeć.

medicated_

ja tylko siedze na tym forum, czytam wszystko co piszecie, oglądam wszystko co na jutubie i próbuje zgrać filmy z telefonu. i tęsknie, i smucę się, że minęło. i jestem cholernie szczęśliwa. Wink

Draq princess

solidaryzuję się z tobą

j. · Gość

chociaz sama nic tu jeszcze nie napisałam to czytając wasze wszystkie wypowiedzi co chwile płaczę. nigdy nie byłam tak szczęśliwa, jak po tym koncercie. i jestem cholernie dumna z akcji flagowej..było cudownie. enjoy.

Draq princess

ja też płaczę...
bo to był pierwszy raz kiedy wreście czułam,że żyję,że jestem sobą,że mogę być częścią tłumu! żadnego wyobcowania,żadnych wykrętów...
i wiem...(ok,po prostu a to wierzę) że stefn podszedł tam do mnie...
(no mogę się trochę pooszukiwać)