Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.)

pippi langstrumpf

kurwa ja umarlam Genialnie bylo nawet nie chce pisac zeby nie obedrzec tego z tej sfery duchowej:)

Anka

musze to napisac - KOCHAM WAS! bylo po prostu cudownie stac 2 i pol godziny nie mogac sie ruszyc i pozniej zastanawiac sie czy wyjde stamtad o wlasnych silach....wrocic do domu cala mokra spoocona i z wrazeniem scisnietych pluc Very Happy

NIE MOGE DOCZEKAC SIE NASTEPNEGO KONCERTU Smile

))))))))))))) DZIEKI Smile

)))))))))) !!!!!!!!!!!!!! dziekuje ludziom w poznania ktorzy sie dzilili z nami woda Very Happy

PersonalJesus

Właśnie skonczyło się Placebo na MTV - 25 minut, pokazali RockAmRing 2006.....

Ketanest

Technicznie- Super
Piosenki- Niektórych brakowało... bardzo wręcz pereł z repertuaru Placebo
Kontakt z publiką- poczułam się głęboko rozczarowana, bo uważałam ich za ekspertów w tej dziedzinie Sad

(nic ciekawego poza zejściem Stefana ze sceny podczas "Bionic")
Poza tym trochę za krótko, za sztywno i bez emocji. Ale nie mówie, że klapa na całej lini. Po prostu wiem, że stać ich na więcej. Jak to mawia moja kumpela: "Trochę się rozgwiazdorzyli". Licze na więcej przy okazji następnego powrotu do Polski.
Z resztą my też nie daliśmy z siebie wszystkiego. Nawet pożegnania należytego nie było Sad

.

melomanka · Gość

Ja takie wrażenie "rozgwiazdorzenia" odebrałam na Openerze z ogromną przykrością. Za to tym razem akcja flagowa ich chyba trochę
"odgwiazdorzyła" Wink

Dlaczego nie było należytego pożegnania? Przecież wołaliśmy ich, dopóki nie wyszła ekipa techniczna i nie poleciała muzyka z głośników...

bio · Gość

a uwiecznil ktos moze briana sobowtora w bialych butach? Laughing

chce go jeszcze raz oblookac Laughing

wojewoda

Ketanest, to ty chyba dawno nie widziałaś jakiegoś ich występu Wink

tutaj naprawdę baaardzo dużo kontaktowali się z publiką. Nie trzeba było nigdzie jeździć, wystarczyło zobaczyć kilka filmików na jutube, kilka bootów, żeby się przekonać, że są sztywni jakby mieli kije od szczotki w tyłku.
I wiem, że dużo osób by chciało, by zagrali jakieś "stare" kawałki, ale cóż no, życie, teraz jest taka a nie inna setlista, zatem gadanie w stylu "ojejku, a szkoda, że nie zagrali MSP albo Lady of the flowers" jest trochę bezsensowne.
I nie zagraliby małpy, bo Brian już gardłowo nie dawał rady. Proste Wink

placek

Świetny koncert, nic dodać, nic ująć. Cieszę się, że tam byłam, pomachałam flagą i po raz trzeci w życiu zoabczyłam Placebo na własne oczy. Koncert porównywalny z występem na Torwarze przed czterema laty.

Ketanest

melomanka · Gość

Retinol

Witam.
To był mój pierwszy koncert Placebo. Nie będę tu wkraczał w dokładne relacje- inni na pewno zrobią to lepiej, bardziej szczegółowo.Czytając posty, zauważyłem, że część ludzi ma żal,że nie było kawałków, na których im zależało, że support był nieodpowiedni... Żeby być na Torwarze, przejechałem pół Polski, musiałem opuścić ważne kolokwium. Być może będę miał poprawkę, być może będę miał wrzesień, ale ani przez sekundę nie pojawiła się w mojej głowie(i już nigdy się nie pojawi) wątpliwość: "czy było warto?". Odpowiedź jest oczywista. Oczywista jak zaskoczenie i uśmiech Briana, gdy pojawiły się flagi...

elle

ja przepraszam, jesli juz widziliscie, ale my czytajac z Fix [link widoczny dla zalogowanych] sikalysmy z wrazenia.

kosmos, kosmos na ziemi!!!!

crescendo

jakby nie paczec koncert byl genialny. to czego najbardziej zaluje to ze wyniesli mnie nieprzytomną pol godziny po wpuszczeniu na torwar spod barierek naprzeciwko mikrofonu......
kurwakurwa
ale moze to i dobrze bo jakbym odpadla potem to bym stala gdzies z tylu a tak to stalam w jakims 5-6rzedzie tzn.tuz za pogo i wszystko widzialam. muzycznie genialnie,atmosfera genialna,flagi genialne(moja rzucilam na poczatku do tylu wiec rozkladalam jakas inna).i'm medicated,how are you? Smile

nyah · Gość

witam,
to był mój trzeci koncert (czy jest tu ktoś, kto był w 2001 w Stodole??) i zdecydowanie najlepszy! nie znałam wcześniejszych setlist, więc I know mnie zaskoczyło i wzruszyło... podobnie jak every me and every you. generalnie nauczona doświadczeniem Open'era spodziewałam się, że będzie więcej piosenek z Meds, a koncert okazał się mocno przekrojowy, co mi bardziej odpowiadało.
chciałabym dołączyć do grupy osób dziękujących organizatorom akcji flagowej. oczywiście ja zapomniałam o spreparowaniu własnej flagi, więc dzięki wielkie dla kogoś kto flagi rzucał w tłum bo jedna taka mnie i mojemu chłopakowi się dostała, dzięki czemu też mogliśmy "witać w domu". co prawda ja podczas Soulmates widziałam tylko czerwony materiał na mojej twarzy ale czego się nie robi dla uśmiechu pana Molko... Smile

koncert absolutnie wspaniały! zagrali wiele moich ukochanych piosenek, Brian był zaskakująco rozgadany po "akcji flagowej", czego chcieć więcej?
mam nadzieję, że niebawem znów nas nawiedzą i zafundują nam kolejne muzyczne święto.
ja również nadal nie mogę się pozbierać i nadal staram się uśmiechać...

ma-ruda · Gość