Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.)

Aleksandra

Lady Boom Boom, to jest juz dokladna setlista, tak? Smile

Bo ja staralam sie spamietac wszystko, ale nie wyszlo Wink

Co do flag, to tez na poczatku sadzilam ze jest ich niewiele Confused

I jak juz bylam pod Torwarem to szukalam ludzi z forum, ale nikogo nie spotkalam :/, wiec Sheat nie jestes sama.

OLciK

a czyja była ta flaga co zabrał Brian?
boże Stefan dał taką solówe na tej wielkiej białej gitarze ze nie mogła oderwać wzroku on jest taki boooooski! a Brian z kolei koszula i kamizelka a już po drugiej piosenkcie lał się z niego pot- nikt by się nie obrazil gdyby zdiął ta kamizelke Mr. Green

pozatym to ten zespół jak im tam było? Hariasen- wogóle ten wokalista to kiedy kolwiek słyszał o Placebo? żeby powiedzieć 'trzecia wizyta PLACEBO w Polsce' a nie plasibo jak się powinno czytac już omijając to że to nie byla trzecia wizyta.
Ale mi sie strasznie podobało- normalnie mnie zdziwko złapało jak zobaczyłam siedzącą za mną starszą panią i niewidomego chłopaka- naprawde to było dziwne uczucie zdac sobie sprawe jak wiele różnych ludzi słucha Placków

tylko się cholera wkurzyłam ze nie wiedziałam o tym ze można koszulki kupić bo miałam tylko 5 zeta ;/

req

Ja o koszulkach dowiedziałem się dopiero po wyjściu. Z powrotem nie chcieli mnie już wpuścić :/

Aleksandra

Hmm, i tak te koszulki nie należały do najtańszych, albo buttony- 10 zl jeden :/ A ja i tak nie mialam wystarczjaco pieniedzy, zeby na cokolwiek sobie pozwolic ;(

()

zgodnie z poleceniem volgi kopiuję swoją relację z wątku mamy koncert (z 3.45)

właśnie wróciłem .
było świetnie- znacznie lepiej niż na Open'erze. Niestety, zawiódł mój aparat (na skutek ukrywania go rozładowała się bateria ;/), więc w przeciwieństwie do poprzedniego koncertu, nie będę w stanie nic zuploadować.

Nie sądziłem, ze akcja z flagami wyjdze aż tak świetnie- było ich pełno. Sporo flag na sektorach. Reakcja zespołu była bardzo sympatyczna - będzie co wspominać.

Początek taki jak napisał voytaz: Infra (bdb) , Because ( wg mnie rewelacja ), Meds ( początek na klawiszach- wg mnie raczej średnie, ale i tak można było poszaleć ), Drag ( dość słaba piosenka, dość dobre wykonanie ).
Soulmates to osobny rozdział. Strasznie przedłużali początek i nie wiedziałem czy już flagi do góry, czy może to WYIN. O akcji z flagami na pewno wiele zostanie jeszcze napisane ( pewnie w innym wątku ) przez ludzi madrzejszych i więcej widzących ode mnie, więc nie będę sie rozpisywał- powiem tylko, że bardzo przyjemnie było uczestniczyc w takim przedsięwzięciu. Brawa dla organizatorów i pomysłodawców.
Samo wykonanie Soulmates bez rewelacji- Brian zręcznie omijał trudniejsze solówki, ale naprawdę nie było źle.
Później bardzo miła pogadanka na temat: keep smiling Nieważne, czy słowa, ze pomimo, iż siedzą w tym rockandrollowym biznesie już dośc długo, ale czegoś takiego jeszcze nie widzieli, są kokieterią czy nie- naprawdę fajnie się tego słuchało.
Następnie niezłe I know, choć wykonane trochę asekurancko, podobnie jak przy Soulmates- bez trudniejszych, najwyższych partii. Świetna końcówka- "I know, you love the song, but not the singer", na co kilka osób stojących obok mnie odpowiedziało gromkim "nieprawda"
Poźniej chyba faktycznie Song to say goodbye. Za piosenką jakoś szczególnie nie przepadam, ale zagrali ją naprawdę swietnie. Wg mnie, od tej piosenki, niemal do końca, wokal Briana był już bez zarzutu. Pewnie te flagi tak na niego ( i na rzesztę zespołu) podziałały.
One of the kind- pozytywne zaskoczenie- wyszło naprawdę nieźle.
Nie wiem czy ten Bionic nie był jakoś później, nieważne. Każdy kto słyszał to choc raz, wie, że jeżeli tylko Molko nie nawali, to na koncercie Bionic musi wyjść świetnie. I Molko nie nawalił
EYEM bez zarzutu, natomiast na Special Needs trochę się rozczarowałem. Nie było źle, ale na Live2003 i na Open'erze, było chyba lepiej. Niemniej, uwielbiam tę piosenkę tak bardzo, że nawet w wykonaniu a'la portugalskim (creamfieldsowym) uważałbym ją za arcydzieło
WYIN, Blind i Copsi- lepiej niż się spodziewałem (szczególnie pierwsze 2). Fantastycznie!
Ostatnie 5 piosenek to już przejaw geniuszu placków i świadectwo ich ogromnej, koncertowej energii. Mimo skrajnego zmęczenia i odwodnienia nie mogłem nie skakać, klaskać, spiewać i nie byłem odosobnionym przypadkiem.

Już chyba dawno nie zagrali tak dobrego koncertu i nie wiem czy w najbliższym czasie zagrają. Dzisiaj mieli dla kogo- wielkie dzięki i gratulacje dla Was wszystkich, bo po takim zachowaniu publiczności ( podczas całego koncertu ) pewnie niedługo będziemy okazję znów usłyszeć Placków u nas (może teraz w Łodzi? )

ja chcę jeszcze !

PS
nie obyło się bez minusów, wśród których największym był support ( przeeeeeeepraaaaaaaaaszaaaaaaaaam, jaaaaaaaaaaa; boję się własnych rąk czy jakoś tak...WTF? ). Ponadto uderzało też chamstwo nielicznych, którzy stadnie, na siłę wbijali sie na siłę do przodu, nie zważając, że zasłaniają ludziom, którzy swoje wystali oczekując na koncert.

nevyn

Infra red
Because
Meds
Drag
Soulmates
I know
Song 2 say goodbye
Cops
Every u every me
special needs
one of a kind
Without you
Boinic
Blind
Special K
Bitter End

Running
Taste in man
20 years

To jest setlista wzieta z konsolety.
Co ciekawe, na secie goscia od swiatel, ktora wczesniej wyczailem Taste in man nie bylo...
Za to juz PRZED koncertem wiedzialem ze nie bedzie Space Monkey. Mimo tego że nie było tego utworu, flag ktore widzialem z mojego miejsca nie można było policzyć = było ich dużo.
Na sektorach też były Smile

Sue · Gość

Pierwszy mój koncert Placebo Very Happy

Ach, było... mm...niesamowicie *.*
Wczorajszy dzień na długo zostanie mi w pamięci... Very Happy

Miejsce miałam wręcz idealne - stałam przed sektorami, na takim "stopniu"... pomiędzy płytą miejscami siedzącymi. Na początku co prawda trochę niektórym zasłaniałam, ale potem myślę, że wszystko było ok Mr. Green

Widok na scenę miałam świetny, widziałam cały zespół, telebimy. Szkoda tylko, że skakać nie mogłam zbytnio, ale nadrabiałam to machaniem główką w rytm muzyki Razz

Infra-red mnie nie zachwyciło, dopiero później - od drag chyba - byłam wniebowzięta. Podczas WYIN musiałam trzymać się barierki, bo bym tam chyba zemdlała... (moja ukochana piosenka). No i oczywiście bitter end, special needs, i know, SOULMATES (te flagi świetnie wyszły), taste in man, every me, a 20 years to było chyba z tego najbosksze...mmm...

ja chcę jeszcze raz!

Tylko wydawało mi się, że Brian jakoś szczególnie nie przeżywał tego koncertu... ale może to tylko moje odczucia.

nevyn

hm, ja jedna rzeczą jestem zawiedziony, że mimo tego wzruszenia i pieknych slow po akcji z flagą, nie było żadnego dodatkowego bisu... ale coz, widocznie za dużo wymagam Very Happy

elle

Brajan przezywal ten koncert mega!!!

z reszta tak jak my z Fix.
pomijajac odgniecenia, poparzenia rozsiane po roznych czesciach ciala i straty moralne spowodowane przez barierkowa sasiadke czeszke [o doznaniach olfaktorycznych ne wspomne -_____-]
koncert byl, jak slusznie zauwazyla wlasnie Fix, 'no ja nie moge po prostu'.

GENIUSZ.

aranzacje wokalne swietne, pozmieniane intra do tego stopnia, ze na poczatku przez chwile zdawalo mi sie ze 'soulmates' to 'lady of the flowers' [O_o], piano 'meds' fantazja, intro i outro do ruth to w ogole jakas miazga, gadka szmatka Brajana po 'soulmates', ze 'nie wiem, dlaczego wybraliscie te piosenke, bo to piosenka o smierci a ja nie moglem sie nie smiac, ale moze to dobrze zeby usmiechac sie mowiac o smierci, zeby usmiechac sie bardziej mowiac o zyciu. i mam nadzieje, ze wyjdziecie stad z usmiechem na twarzy' i tak obok troche mikrofonu dodal 'tal jak my'.
ja wtedy umarlam!!!!!
i ta wymiana szybka miedzy Stef'em [AAAAAAAAAAAAAA!!!! widzial!! widzial znowu moja koszulke i sie usmiechnal, i potem jak zszedl do kanalu tez, stal dokladnie przed nami!! i Dejw mnie chyba ze 3 razy sfilmowal!!! AAAAAAAAA!!]

eeh, where was i?
aha. jak Stef zszedl do kanalu to w pewnym momencie obrocil sie do Brajana i wystawil jezor a Brajan mu na to 'i love you, so much...... always'. z Fix dostawalysmy padaki.

i ekhem, to wyjscie na bis a la Bolek i Lolek. za raczki, w podskokach, no jak w przedszkolu!! tona cukru na nas spadla.

z minusow>> malpy brak, no i nie wysz,i, tylko od razu sie zmyli.......
aha, scisk na przodzie [i o dziwo! mniej od tylu, masakra od bokow.]... naszym zdaniem jest to kwestia przepelnienia plyty i tego, ze niektorym z dalszych rzedow sie zdawalo, ze barierki sa z gumy i sie rozciagna. nie komentyuje nawet braku zaplecza sanitarnego, bo to simply skandal.

wez ktos czas cofnij nooooooooooo..........................

Medicated_ · Gość

mam jakieś 20 filmów, postaram się je zgrać i gdzieś wrzucić. linki podam. część jest słabej jakości - telefon, inne lepsze - aparat. aczkolwiek miałam bardzo dobry widok na wszystko, wiec powinno byc ok.
Wink

)

wy też płakaliście na "I Know"?

blue orchid

jak przezylam cala rzeznie pod scena tak na sam koniec prawie padlam kiedy pan molko wzial ?MOJA? flage i nia wywijal Shocked

ma ktos taka fote z bliska bo moj osobisty fotograf zostal wypchniety do tylu w czasie walk podscenicznych.......
jeszcze przed koncertem dostalo mi sie od rodzicielki ze jak stuknieta pietnastka bawie sie w wyszywanki warto bylo Mr. Green

pozniej napisze wiecej, musze ochlonac i zebrac mysli Twisted Evil

Kitty

To był pierwszy koncert Placebo na jakim byłam ale na pewno nie ostatni Very Happy

Nie zamierzam wyrażać żadnej konstruktywnej krytyki, bo ja bawiłam się rewelacyjnie Very Happy

Dla mnie ten koncert był cudowny, wspaniały i utwierdził mnie w przekonaniu, że to jest najlepszy zespół na świecie i nic tego zdania nie zmieni! Wink

Może troszeczkę brakowało mi niektórych starszych piosenek ale i tak jestem baaardzo szczęśliwa, że byłam na Torwarze Very Happy

Miałam miejsce na płycie ale ponieważ nie jestem bardzo wysoka, a chciałam też coś widzieć - stanęłam tak jak Sue "przed sektorami, na takim "stopniu"... pomiędzy płytą miejscami siedzącymi"...czyli na czymś co wyglądało na kratkę wentylacyjną przed sektorem S Smile

Widok świetny na całą scenę i telebim. Stałam cały koncert i udało mi się nawet na 2 czy 3 piosenkach poskakać po tej kratce, chociaż na początku się zastanawiałam jak szybko ochrona mnie stamtąd zdejmie jak zobaczy, że skaczę tam gdzie nie powinnam Wink

Wrażenia pokoncertowe jak najbardziej pozytywne. Wokal Briana, solówki Stefana, brzmienie całego zespołu na żywo...po prostu niesamowite Very Happy

Uwielbiam ich jeszcze bardziej i czekam na kolejny koncert Very Happy

Chciłabym również podziękować ekipie z którą przyjechałam na koncert: Agnieszce - naszej matce Wink

, Asi, Karolinie, Sarze, Filipowi, Jackowi - miło było Was wszystkich poznać, a zajebiście przeżyć wspólnie z Wami wczorajszy dzień i koncert ;* Pozdrowienia również dla Bażanta i Rebeki Wink

PS. A teraz minusy: przede wszystkim organizacja: nieprzydatne numerki, brak szatni. Support...bez wokalu lepiej by się tego słuchało, bo melodie całkiem niezłe Wink

Brak dodatkowych bisów... Crying or Very sad

Niestety wbrew oczekiwaniom nie udało nam się z powodu przeładowania lokalu podzielić wrażeniami z innymi Placebomaniakami na afterze w Metal Cave Sad

Bartek (revolstar)

A więc tak: wizualizacje do utworów, wyświetlane na tych tam wielkich ekranach za sceną były bardzo fajne, duże wrażenie na mnie zrobiły, no. Poza tym, to, cholera, za krótki ten koncert był! Mogli nie przedłużać tak piosenek tymi sprzężeniami itp, to by chociaż ze 2 piosenki więcej zmieścili Wink

Zdumiony nadal jestem faktem, że ekipa spod barierek przeżyła, przez pierwsze 3 piosenki był taki ścisk i zaduch, że naprawdę o zdrowie i życie się obawiałem Laughing

Ale zagrali "I Know", więc szczęśliwy jestem, i jak Brian zarządał, tak wyszedłem z koncertu z uśmiechem na twarzy Very Happy

Podsumowując: taki hardkor był, że aż miło Wink

scream · Gość

yyy....heh moze to glupie ale ja mialam nadzieje ze i kmow bylo spontanem...nie było??bo nie widzialam set listy..

bblackk · Gość

Ktoś mógłby zacytować wszystko co mówił Brian, bo w dwóch momentach go nie zrozumiałem...