Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.)

Picture of Mary

halo, halo... pewnie, ze to odniesienie do Biblii!

jakie ziomale ? Laughing

to tak jak po po polsku, czekac na cos jak na zbawienie, wyczekiwac czegos niecierpliwie jak wlasnego ratunku
facet to jak zwykle desperat, obsesyjnie autodestrukcyjny, cokolwiek nie robi mysli o smierci, wszytko co go otacza jest stare, przegnuile, ponure.
nie znajduje dla siebie miejsca, oczekuje jakiejs zmainy, oczyszczenia.....czytaj smeirci wlasnej Wink

Hearty

Pikczer jak zawsze w kliku celnych słowach Smile

Dopasowując Ci pakujący ratownicy to dilerzy,którzy pozwalają troszeczkę zapomnieć[ewentualnie pomóc się zaćpać].

bzik

wcale nie smierci wlasnej a pomocy, desperackei wolanie o pomoc do tego tytulowego syna czlowiecza

przyjdz i trzepij mnie, niech sie niebiosa otworza, grzmoty i blyskawice rozerwia ziemie, badz mym ateistycznym jezusem, zbaw mnie, przynies ukojenie, ale nie takie uludne, krotkotrale jak dealerzy zmien mnie, bede twym wyznawcom, stworze nowa religie, tylko nie pozwol mi umrzec

Hearty

na co on czeka to już kwestia własnie indywidualnej interpretacji-jedno jest pewne-desperacko pragnie zmiany [skąd ja to cholera znam :/ ]

Picture of Mary

racja.

ale zbawienie i ocalenie, dla kazdego moze byc czyms innym, dla jednych ponownym narodzeniem nadaniem sensu zyciu, dla innych smiercia.

bzik

hehe, niech bedzie. wazne ze juz nie czeka na ziomala Very Happy

Picture of Mary

no przynajmniej przed tym go uratowalysmy...uffff Razz

elle

tak czytam te wesze interpretacje i bardzo mi sie molka robi zal. =_______=

ppaula_

elle popieram O________________________o

wendetta

Swoją drogą, ciekawa jestem czy on rzeczywiście przez tyle lat był (jest?) tak bardzo nieszczęśliwy, depresyjnie nastawiony, skrzwydzony przez los i świat, czy rzeczywiście miał w życiu tyle doświadczeń czy raczej w dużej częsci jego teskty rodzą się z obserwacji...? Bo to ciekawe ile w jednym człowieku może się pomieścić.
tak czy tak dla mnie to fenomen i geniusz (ameryki to ja nie odkrylam).

ppaula_

gdyby nie przeżył, to nie przeżywałby tak pięknie tego na scenie- chociaż jest aktorem...

Volga

elle

a ja sie z nia zgadzam. no, chyba, ze nauka ograniczala sie do metody stanislawskiego................................ -____-"

wendetta

No czyli, że idąc za teorią Volgi, to albo musi być jego, autentyczne albo musi być dobrym obserwatorem. Jesli to wszystkie jego teksty sa o nim samym, to dla mnie niepojęte ile w jednym człowieku może byc buntu, smutku, zła, braku szczęscia, pretensji do świata, trudnych i ciekawych doświadczeń... Czy to wogóle możliwe. Jeśli tak to gratuluje mu umiejetności radzenia sobie.
dlaczego dopiero teraz zaczełam o tym myślec, to nie wiem:P

Picture of Mary

a ja uwazam, ze to o czym on pisze to normalne rzeczy, z ktorymi zmaga sie wiekszosc ludzi, tylko dusi to w sobie...

to na serio nie sa jakies nieprzeceitne tragedie