Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.)

placek

To ja nieksromnie polecę coś, czego nikt nie musi tak naprawdę czytać na tym forum, ale są tam jeszcze inne ciekawsze, nie moje rzeczy (a moich też jest więcej Smile

):
[link widoczny dla zalogowanych]

Kinomaniaczka

No, nieźle nieźle. Czyta się z przyjemnością. Czekam na następne.

Kinomaniaczka

Taki sobie mój mały twór, urodził się wczoraj wieczorem...Może będziecie się śmiać? Nie wiem, oceńcie. Zwie się Baby Mary.

Baby Mary
szła przez życie
drogą trudną
nieprzyjemną.
Łzy roniła gdzieś na boku,
błądząc ścieżką ciemną.
Pod maską uśmiechów,
co z czasem pękła,
kryła swą piękną twarz.
Nie schematyczna dziewczyna z niej była.

Żyło się jakoś,
dniami
nocami.
Dnia pewnego przyszła Ona,
Odmieniając Mary życie.
Z uśmiechem na klej fałszu
do twarzy przyklejonym
powiedziała 'chodź,
będę Twoją Przyjaciółką'
Baby Mary uwierzyła,
wyciągniętą dłoń schwyciła.
Tak się żyło Baby Mary,
Przyjaciółka sprawowała się.
Dnia pewnego, mój Kolego,
z fałszu klej przestał działać,
uśmiech zaczął psuć się wnet -
Przyjaciółka się zmieniła,
Mary opanował lęk.
Od Przyjaciółki biła złość,
nowe dla Mary słowo to było,
nic przyjemnego
nic też dobrego
zniszczyć już Mary, ot co.
Cóż,
Depresja zapukała do drzwi Mary dnia pewnego.
Baby Mary ją wpuściła,
pozwoliła jej zamieszkać w swej głowie.
A tymczasem Przyjaciółka
dawny uśmiech swój straciła
chcąc naprawić Baby Mary
żeby była lepsza
żeby była lepsza
żeby była lepsza.
Baby Mary wciąż milczała,
nic nie mówiąc ciągle Jej.

Aż pewnego dnia chmurnego,
Mary tylko napomknęła,
że wciąż jest jaka jest -
Ona krzykiem odpowiada,
bo ta Mary zła, śmierć jej!

Baby Mary wciąż milczała,
rzeczy swoje pakując już
i odeszła
gdzieś tam
w dal
nowe życie zacząć.
Cóż.

Wtem Ktoś podszedł do niej cicho,
o łagodnej twarzy człek
dłoń ostrożnie swą wyciągnął,
naszej Mary pomoc niósł.
Baby Mary uwierzyła,
Jego dłoń trzymając w swej
i odeszła z Nieznajomym
nowe życie zacząć.

Ta historia się nie kończy
Baby Mary żyje wciąż
Lecz Depresję pożegnała
jest wciąż przy niej tamten Ktoś.

Picture of Mary

zmotywowalas mnie do wlączenia "Crazy Mary", ktora wlasnie leci w mych glosnikach Wink

pantufel

Smutne z nutką nadziei. Tak powinno być, prawda? Zakładam, że to ma związek z ostatnim minusem - jak napisałaś będzie dobrze :) Podoba mi się ^_^

Kinomaniaczka

Dzięki

"Crazy Mary" - czyje to? x)

placek

Peral Jam! Smile

OStatnio słucham "Yield".

Picture of Mary

Hearty

interesujące Smile

Kinomaniaczka

deadie

Oj ja lubię pisać wiersze, ale wychodzą mi tylko takie zeschizowane Smile

i kiedyś je wam pokaże. Wybiorę te najlepsze Smile

A cykać fotki też lubię. szkoda, że tylko malowanie mi nie zabardzo wychodzi. Wiecie dom jakieś drzewo tam namaluje, ale sztuką bym tego nie nazwała Smile

Dete

deadie

"Z martwych wstanie"
Wchodzi…
Po dniach wewnętrznych zmagań,
wchodzi dziewczyna w podartej, białej sukience.
Nie widać twarzy.
Włosy zasłaniają cały jej urok.
Blizny na rękach i nogach świadczą o dotychczasowej walce…
Wchodzi powoli, z każdym krokiem niezdecydowanie, ale nie poddaje się wymaganiom ostrej skały,
choć jej odłamki już wielokrotnie ją uderzyły…
U szczytu znajduje się krzyż.
Zbudowany ze złota
daje swą jaskrością ciche światło o dużym zasięgu.
Przyciąga grzeszników i tych niespokojnych
którzy sami nie wiedzą, czego chcą.
Wokół panuje totalna ciemność,
a w powietrzu wyczuwalny jest powiew skrzydeł sępów.
Dziewczyna zatruwa się myślami…
Ale darzy do jednak osiągalnego celu.
Odszukania własnego sensu życia.
Dalej, żwawo!
Już niedługo!
Zbierz szczątki tego, co kiedyś było żywe i zdobądź marzenia!
Ostatkami sił, z brudna twarzą i dłońmi jest!
Wyczerpana padła pod krzyżem
Nie ograniczonym przykładem…

I cio o tym myślicie??

Kinomaniaczka

Dopiero teraz to zauważyłam, w związku z czym proszę o wybaczenie tak późnego skomentowania.
Bardzo mi się podoba, bo czuję, że mogę odczytać znaczenie, nie jest jednak odstręczająco dosłowny, z czym też można się spotkać, a co osobiście odrobinę mnie odrzuca. Jest może coś jeszcze..?

deadie

Oczywiście, że wybaczam Razz

hehe i mam pytanko: czy mogę ten wiersz dać na konkurs literacki? bo mam dylemat.. boje się, że jak to inni przeczytają w szkole to od razu zamkną mnie w czterech białych ścianach hehe i w kaftanek. Razz

A mam coś jeszcze, ale później dam, ok?