Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.)

elle

Apollo 440 dalo rade.
na dluzsza mete jest moze nieco meczace, ale wezmy pod uwage, ze malo co nie dluzyloby sie nam w oczekiwaniu na Placebo...................

wendetta

ppaula_

nie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
nie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
nie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

nie mogli odwołać Walii kiedy ja już mam pomysł na źródło finansowania, które miało rację bytu, a do Francji musze się mentalnie przygotować!!!!

to był killer, właśnie zabili moją nadzieję.....

chociaż da się w tym znaleźć pozytywy-zakończyliśmy z klasą, z pełną pompą, ot co!

możemy być z siebie dumni....

Peeping Tom, zdrowe podejście do dyskusji owszem!!!....

gratulacje moi drodzy, gratulacje!!!

a moze ja wreszcie pojdę spać? Smile

ancia

Było wspaniale! Jesteście genialni. Nie miałam okazji poznać wszystkich ale już mogę stwierdzić, że z takimi ludźmi to ja mogę wszędzie jechać! Very Happy

Jeśli chodzi o Słowaków to nawet sympatyczni. Jedna dziewczyna przy barierkach była przekonana, że Placebo to emo! Inna chciała nas ,,wysłać do zadu” jak nie będziemy śpiewać i w ogóle próbowała przekonać, że skoro Placebo jest na Słowacji pierwszy raz to powinniśmy je do przodu puścić. Confused

Coś tam krzyczeli, że im zasłaniamy a po Soulmates słyszałam uwagi w stylu ,,macie swój kraj to tam takie rzeczy róbcie”. Wkurzyła ich nasza akcja. Takie odniosłam wrażenie. Nawet kompletnie nie zorientowanym ochroniarzom się to udzieliło. Nie chcieli mi podać flagi, która nie doleciała już nawet po koncercie. W końcu odzyskałam. No i bez przesady. Trzeba było przyjść wcześniej a nie narzekać i żalić się, że przyjechali z zagranicy i zajęli najlepsze miejsce. Stałam 8 godzin, żeby mieć te barierki więc coś mi się należało za to. A że mamy fantazję i chce nam się organizować takie akcje ku chwale zespołu i potrafimy wywołać uśmiech na ich twarzach … Very Happy

Przez te 8 godzin, od 16 już, naprawdę walczyłam ostro. Słowacy szaleli tuz za nami, na naszych plecach właśnie. Mad

Siniaków nawet nie próbuje liczyć. Z Anulą waliłyśmy z łokcia, drapałyśmy bo naprawdę przesadzali momentami. Twisted Evil

Jednego to chciałam nawet ugryźć.
Przed 17 dorwałam barierkę już nie puściłam. Z początku prawie na samym środku potem nieco w prawo na wprost Stefana. Bosh…! Very Happy

Przetrwałam 5 (dobrze liczę?) zespołów. Było śmiechu trochę. Starali się ale niestety nie byłam już koło 19 w stanie powstrzymać ziewania. Naprawdę mogłabym tam zasnąć tylko żal by mi było tych co występowali.
Wszystko mnie bolało ale wytrwałam. Aż sama się dziwię. O tych ciosach, bolących nogach już powoli zapominam a wspomnienia pozostaną na zawsze dlatego stwierdzam, że było cholernie warto! Byłam i jestem nadal przeszczęśliwa! Spełniło się moja największe marzenie – barierki! Very Happy

Mam jeszcze wiele do napisania bo przez te 10 godzin wiele się wydarzyło. Zostawiam to na później. Bo to już będzie o samym występie Placebo a potrzebuje trochę czasu żeby sobie to w głowie poukładać.

kacperro

mara

iguanka

Jak dla mnie koncert bomba! Smile

Było pieknie. Żeby nie powtarzać już tego co napisali inni - cieszę się strasznie, że mogłam tam być. Smile

Przy okazji spotkałam trochę znajomych osób Very Happy

Słowacy spotkani przeze mnie byli mili (ale wiadomo, jak wszędzie - są dobrzy i źli:D Ja widocznie trafiłam na tych dobrych:D), ochrona też była bardzo sympatyczna (szczególnie pan w czarnej czapce od strony Stefana:) ).
Stefan powalił mnie wyglądem [o Brianie już nawet nie wspominam^^], ale to chyba żadna nowość. :>

Oczywiście szczególne podziękowania dla kochanej Ajrisz - za gościnę (następnym razem nie przywieziemy ze sobą żarcia Very Happy

), dla Liliputki i Bogny, przy okazji dla koleżanek z pociągu, z którymi pięknie obgadałyśmy Molkę Very Happy

Inka

ppaula_

mara a ja już kase prawie w ręce miałam, a Francja, o mamo..... nie wiem,czy jestem gotowa na tych świrów i nie chciałabym się przekonać o tym nieprzygotowaniu na miejscu...

Nutter Julia

Witam wszystkich bardzo pięknie,
przed kilkoma godzinami-
skończył się mój najpiekniejszy ze snów!!!!!!!....
Sad

Po WSPANIAŁYM koncercie, Very Happy

powrót do codziennych spraw jest bardzo bolesny Sad

Dłuższa relacja za jakiąś chwilkę, a teraz proszę fachowców o pomoc.

1. Mam 80 bardzo dobrej (najwyższej, możlliwej na aparacie) rozdzielczości. A stałam w pierwszym rzedzie, na przeciw Princessy..
Gdzie mam to umieścić/ komu przesłać by wszyscy mogli skorzystać?
ogólnie rozmiar tych zdjęć 180 Mb.
2. Nagrałam również wspaniały klip, na Twenty Years- jest wspaniała jakość, dość czysty dźwięk- Bri na kolumnach /słynny już grymas- o Boshe mogłem spaść Twisted Evil

/
-tylko rozmiar całego pliku avi...eeee
no jest baaaaardzo duży, 696Mb-
Więc wyobraźcie sobie, jak to wygląda...
Fachowcy pomocy!!!- bo ja nie oblatana w temacie- jak zmniejszyć rozmiar tego film abyście mogli z tego skorzystać?
Na You Tube- oczywiście nie weszło... Crying or Very sad

serdeczności,

P.S. za kwilkę wrażenia...

wendetta

A ja jeszcze chciałam powiedzieć, że dzięki nim przeżyłam coś co jeszcze nigdy mi nie było dane: płakać ze szczęścia.
Boze, jakie to infantylne i ckliwie sentymenatlne, ale prawdziwe.
Stymulacja emocjonalno-fizjologiczna porównywalna do... eee, wlaśnie, do czego? Shocked

No dobra, na dzisiaj koniec głupiego gadania.

ancia

emwuzja

proponuje powaznie zastanowic sie nad Francja! Very Happy

Hearty

OMG Nutter Julia musisz podzielić się tymi zdjęciami i koniecznie tym "Twenty Years"!!! Może zapakuj wszystko w dwa archiwa i wrzuć np na sendspace???
A z tym "Twenty Years" to juz cięższa sprawa,ale dałabys radę zrobić z tego archiwum w częściach po 100 mb i tez wrzucić? W razie czego oczywiscie wytlumaczę jak! W razie czego płyta CD,służę swoim adresem i mogę to wrzucić do sieci.
Mój aparat jest totalnie do kitu. :/