Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.)

Green19

Wiadomość cudowna, ale jeszcze w tym roku na koncert TRZEBA się załapać! Nie odpuszczę... Smile

'anka

Pisk, pisk i jeszcze raz pisk Very Happy

Racja: God save Princessa:)

OLciK

to ja już kase zacyzm zbierać żeby mi starczyło na płyte Mr. Green

bo przecież jeszcze Meds se nie kupiłam a tu już następna się szykuje Mr. Green

blaicke

Uff co tam sesja, co tam reszta dla takich niusów warto żyć i być szczęśliwym. [A przed chwilą miałam doła Very Happy

]

miko

według mnie to ściema. pomyślcie sami, pokoncertują gdzieś do lata, potem conajmniej pół roku odpoczynku i juz jest 2008. o tradycyjnym marcu według mnie nie ma mowy. chyba że jesień....

Volga

Z czysto teoretycznego punktu widzenia jest to mozliwe. Pół roku w studio wystarczy do nagrania płyty. Więc nawet jesli wakacje potrwają do początków 2008, to pod koniec 2008, albo na poczatku 2009 płyta może miec premierę (ja raczej nastawiałabym się na początek 2009).

Oczwysicie pod warunkiem, ze ni z tego ni z owego nie postanowią zrobić dodatkowej trasy po Antarktydzie.

'anka

ulcia2

Eskimosi tez ludzie...
Trwajmy w wierze , że w nasza placebowa kolekcja płyt powiększy się jak najszybciej!

wojewoda

Ja bym wolała,żeby tak się nie spieszyli. Niech nagrają coś, po czym chociaż trochę kopara mi opadnie, a nie, że będę musiała się doszukiwać jakiś "dreszczy". I niech ten album broni się sam, a nie "koncertowo" Wink

miko

Wywiad z meksykańskiej gazety z kluczowym ostatnim zdaniem:

New Placebo album until 08

Parenthood was qualified as a religious experience by Placebo's Brian Molko, who has already spent his fist year with his son, Cody.

"I am so enchanted with him, I feel like the happiest dad on earth. Never thought I'd become a dad, if someone had asked me that three years ago I wouldn't have even mentioned it, but when I knew it, and prepared for his birth, when I saw him come to the world, I cried, I had an emotional breakdown" said Molko.

By telephone from NY, the band's leader let us know about his plans of taking care of his son with photographer Helena Berg, instead of any career commitment.

It'll take a long time for the next Placebo album, according to Molko. "Touring was exhausting, the promo, schedule, all those trips... I really didn't want to do too much because of my son and I'm not crazy, I want to take a few months so then we can get back together and then work in something new. I think if we release another album it'll be until 2008."

From Reforma newspaper, Mexico.

Volga

Picture of Mary

dajcie chlopakowi dzieciakiem sie nacieszyc.

Volga

Wojewoda, pytanie czy dobry album jest kwestią czasu, czy kwestią stanu artystycznego ducha Molko&Co...

Mnie na przykład mocno niepokoi, ze o kilku kawałkach z Meds mówią, ze powstały w okilicach SWG. To co , teraz juz brakuje pomysłów, że to co ongdaj odrzucili, obecnie jest juz dobre? Z braku-laku dobry kit?

Bo jezli kolejna płyta miałaby się składać z odrzutów z Meds...

Jeszcze insza inszość to ich nastawienie - nie chcemy byc smieszni na scenie w wieku 40-50 lat, to teraz się trzeba nachapac, więc prodkukujmy byle jakie płyty jedna za drugą. W końcu fani i tak łyką, jesli Bri wystarczająco słodko się uśmiechnie, a Stefan wystarczająco gejowsko zakręci bioderkami.

Ja bym bardziej brała pod rozwagę to co napisała Pikczer. Wszak powtórzę po raz enty - artysta głodny, to artysta płodny. A dzieci jakoś wybitnie mało idą w parze z artyzmem (Madonna sama nie pisze swojej muzyki. Owszem, czówa nad każdym etapem nagrywania i produkcji, ale sama muzyka nie jest jej zasługą).

Juz widzą się w okolicach 2008. Unikanie netu, unikanie wszelkich opinii, rozstrój żoładka od kiedy podadzą datę premiery. I wreszcie ten dzień, kiedy płyta znajdzie się w moich rękach. jak zanam życie, będe tak przerazona faktem, ze jesli cos będzie nie tak, to juz koniec, że będe bała sięja włożyć do odtwarzacza.
Stanęło mi to przed oczami. O rany, niech oni lepiej juz nie wydaja tej płyty Wink

Trzeba ze sceny zejść niepokonanym

bzik

Drodzy fani, odrobina wiary w nasze kochane Placuszki. Koniec z tym defetyzmem!
Placebo nagra na pewno najlepszy album w swej dotychczasowej karierze.
Molko dozna olsnienia miedzy kolejnymi zmianami pieluch, napisze takie teksty, ze padniemy na kolana.
Krytycy beda sie plaszczyc przed geniuszem Molko.
Bono, Martin, Thom i Bjork beda sie zabijac, zeby chociaz w chorkach dac glosu.

Meds jest jakie jest, kazdy widzi, ale przeciez Placebo to zespol w ktorym tkwi ogromny potencjal i pora zeby sie ujawnil w pelnym blasku.
Jestem dobrej mysli.
Na nastepnym albumie pokaza na co ich stac i juz nikt nie odwazy sie nazywac Placebo zespolem jednego albumu Cool

.

Volga