Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.)

Luna_111

U mnie "rozprowadzanie" Placebo nie skończyło się tak jak się spodziewałam. Jeden z moich kumpli chyba już na stałe ich polubił ( ale nawet nie w połowie tak bardzo jak ja ), natomiast drugi twierdzi, że podobają mu się tylko niektóre piosenki i nie szczędzi mi złośliwych komentarzy na temat muzyki Placebo i samego Briana. Dlatego już przy nim nie wspominam o Plackach...No coż...po raz kolejny przekonałam się, że TA muzyka jest tylko dla wybranych Laughing

placek

Dawniej, kiedy wspominałam o PLACEBO, też słyszałam złośliwe komentarze na temat Briana- oto siła promocji Wink

jogula

a ja sie bardzo ciesze,ze nie znam zbyt wielu osob sluchajacych -placebo-...jedynie mala garstka(moglabym policzyc na palcach jednej reki)...ciesze sie,ze nie graja ich czesto w radio,nie puszczaja w telewizji i malo kto wie tak naprawde,co to jest to placebo...
trzy lata temu,jak wydali SWG i promowali nowy material,pojawiali sie w telewizji,jak dla mnie dosyc czesto,zbyt czesto...pamietam 30 ton z ich udzialem,fragment koncertu na torwarze(viva)...itd...ok,ja rozumiem,ze tak powinno byc,ze muzyka jest po to,by sie nia dzielic,ale w przypadku placebo jestem egoistka...gdy jest o chlopakach zbyt glosno,to czuje sie wtedy,jakby ktos odkrywal powoli moj najwiekszy sekret i zabieral czastke mnie...dlatego kocham ten egoizm... Rolling Eyes

Luna_111

Szczerze mówiąc ze mną też tak jest. Było o wiele fajniej kiedy o Placebo wiedziałam tylko ja i moja najlepsza przyjaciółka. Kiedy sobie pomyślę, że Placebo mogłoby być tak "sławne" jak Tokio Hotel robi mi się niedobrze. Najprawdopodobniej wtedy w ogóle bym się nimi nie zainteresowała. Lubię czuć się wyjątkowa... Laughing

Peeping Tom

placek

Ja też jestem egoistką w kwestii PLACEBO, przede wszystkim w najbliższym towarzystwie. Z drogiej strony cieszy mnie, kiedy Ich popularność wzrasta Smile

Alex-No

Nie mam siły czytać 150 postów wstecz, ale dziwna sprawa- na co dzień nie zauważyłam, żeby ktokolwiek przyznawał się do placebo, a podczas ferii z muzyką, Multikino trzeszczało w szwach, więc wtf?? Czyżby poznańscy fani aż tak się ukrywali Rolling Eyes

??

psycho

ja sie nie ukrywam Very Happy

Dete

Jka tak pomysleć to jak tak na zywca to żangego fana nie widziałam... XD no oprócz sibie jak w lustro spojrzę... ;p

'anka

Z moich znajomych już każdy wie kim są Placki, trudno przy mnie takich rzeczy nie wiedzieć Smile

I jest naprawdę sporo fanów w moim otoczeniu, chociaż czasem mam nieodparte wrażenie, że akurat mnie bierze się za największego świra, ale może mam zwidy;)

placek

Moi znajomi też znają PLACEBO. Niektórych ludzi zaraziłam choćny sympatią do nich, niektórzy polubili ich "samoistnie", paru poznałam dzięki PLACEBO. Smuci mnie tylko to, że nie zawsze można podejść do kogoś, o kim się wie, że lubi Placki i pogadać. Ludzie mogą dziwnie reagować. Kiedyś mialam przykrą sytuację i teraz już nie skaczę z radości, kiedy widzę kogoś w koszulce PLACEBO. Ale może po prostu obojętnieję? Wink

Peeping Tom

U mnie jest podobnie. W moim otoczeniu jest kilka osób które słuchaja placebo ale nie podejdę i nie zaczne tematu bo oni nie są tak walnięci na ich punkcie jak ja....a bardzo ale to bardzo chciałabym móc tak robic. Smile

P.S Anka świetny emblemat. Uwielbiam to zdjęcie ! Smile

Kasior

Wsrod moich znajomych nie ma fanow Placebo, co niektorzy oczywiscie wiedza o ich istnieniu, ale jakos nie przejawiaja wiekszego zainteresowania.Choc ostatnimi czasy moja przyjaciolka czesto slucha English Summer Rain i sadze,ze powoli zacznie sie bardziej zaglebiac w ich tworczosc Smile

placek

Moi znajomi więcej wiedzą o PLACEBO, ale chodzi mi o zupełnie obcych ludzi, spotaknych przypadkowo na ulicy. Kiedyś bym podeszła, lecz teraz już nie.

slackerbitch

Moi znajomi wiedza ze wielbie placebo etc. Smile

jednakze oni sami nie przejawiaja zadnego zainteresowania tworczoscia.O dziwko ostatnio zapoznalam sie z dziewczyna ktora mieszka 2 bloki ode mnie i rownie mocno uwielbia placebo :X to chyba 1 fanka z mojego miasta,ktora znam na zywo Very Happy