Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.)

placek

Ja PLACEBO "świadomie" (kto wie, co było wcześniej Smile

) usłyszałam pewnie zimą albo jesienią ("Slave to the wage"), ale tak naprawdę zainteresowali mnie wiosną, jakieś 2-3 tygodnie po koncercie w Stodole, kiedy przeczytałam o nich notatkę w "Muzie". Były w niej jakieś absurdy: Brian- cierpiący nastolatek itd., ale wtedy to do mnie bardzo przemówiło ("Ech, młodość, naiwność" Wink

) i tak się zaczęło. Z czasem Muzyka stała się najważniejsza.

Peeping Tom

Myslę że każdy kto przekonuje sie do placebo przez jakiś czas jest kompletnie zahipnotyzowany , liczy sie dla niego tylko placebo i wszystko co z nimi związane. A potem to ustaje i zaczyna sie czas , w którym od wygladu chłopaków ważniejsza jest ich muzyka.
Agata

Hearty

hmm a dla kogo co innego liczyło sie na początku bardziej? Shocked

placek

Agata: Coś w tym na pewno jest Smile

Peeping Tom

Przynajmniej ze mna i z kilkunastoma osobami które znam tak sie działo a teraz nie zwaracam już uwagi na to jaką fryzure ma brian tylko na to jak śpiewa

placek

"Odwieczne prawo wszechświata" Smile

pantufel

Pierwszy raz na starym mieszkaniu za czasów "wejścia" na wizje teledysku do Teenage Angst Very Happy

Do dziś mam straszny sentyment. Potem z przerwami aż do obsesji po fascynacje z kublem zimnej wody jakie zostały do dziś Smile

Hearty

ouuu..zazdroszcze..ja ich poznalam dopiero w lutym Sad

Kinomaniaczka

Hmmm.... chyba kiedy usłyszałam w radiu TBE....
Późno Razz

Ale nie możecie mnie winić, miałam gdzieś 11 lat Razz

Dete

a ja żałuję, że ich wcześniej nie dostrzegłam Sad

"Twenty years" mnie dopiero obudziło...

Cass

ja pierwszy raz usłyszałam Placebo za czasów Every You Every Me czyli kupe lat temu nie mówie jakim wtedy dzieciakiem bylam wiec nie zakochalam sie wtedy w zespole (o ja głupia... Razz

) ale to był własnie mój 'pierwszy raz' z Placebo.

Immortality

Cass - moja przygoda z Plackami tez zaczela sie w zasadzie od Every You Every Me, tyle ze to byl 2004 rok wowczas Razz

asndra

ja znałam dość długo Placebo ze słyszenia....ale nie mogłam zdzierżyć the bitter end w tv!!!! aaa non stop, to mnie zniechęciło....tymczasem w te ferie zimowe dorwałam kilka ciekawych rzeczy Placebo, potem MEDS w któym się absolutnie zakochałam i postanowiłam poznać cała twróczość panów.... Smile

i tak się pokulało. Opener to szybkie spełnienie moich marzeń! 2 rząd i łzy w oczach . Mogę spokojnie uznać że mieści się akutalnie w mojej pierwszej trójce obok NIN i Korna Smile

.

unhappy_girl

Koncert z Paryża na DVD...po Bulletproof Cupid wchodzi Allergic. Ucisk zoladka i pelne gacie.

Haze

Kiedy po raz pierwszy usłyszałam o Placebo??

Przygotowywałam z moją grupą przyjaciół z gimnazjum przedstawienie teatralne do "Romeo&Juliet" Szekspira. Szukaliśmy odpowiedniej ścieżki dźwiękowej, chcialiśmy to przedstawienie zrobić tak inaczej - na punkowoxD No i stało się koleżnaka przyniosła krążek "Black Market music". Kawałki doskonale zgrały się z treścią, a ja już potem baaaardzo polubiłam tę płytę...