Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.)

psycho

pewnie przyciemnia swiatlo, nalewa czerwone wino do kieliszka i wlacza melancholijna muze, albo psychodeliczne filmy..

Disloyal

Kurcze to ja moze tak do tematu powiem lol ze goscie są jedyni i niepowtarzalni, kocham ich za autentyczność, ze sie nie dają brudnej komercji, ze grają to co chcą, ze sa kurwa zajebisci lol

serigala · Wysłany: Nie 21:24, 05 Mar 2006 Temat postu:

no tak.. na samym dole było... tutaj piszcie Smile

Anul · Wysłany: Nie 21:34, 05 Mar 2006 Temat postu:

no ja wiedziałam Laughing

dlaczego placebo no ja po prostu niewiem nadal tego nie wiem...
tak najbardziej za ta wrazliwość którą sie nauczłam no moze i tak ją ukrywam bo jeszcze nigdy nie płakałm wśród ludzi nawet przy moim najlepszym przyjacielu choć wczoraj....ale to juz naprawde była masakra nie wydalałam ale to inna sprawa Wink

I jeszcze za cała filozofie tej muzyki....nie wiem jak to nazwać ale zauważyłam ze niwiele osób ja rozumie nawet wśród osób które słuchaja tego zespołu bo ich po protu trzeba czuć...nie wiem jak to określić Placebo to jest coś tak nie zwykłego dla mnie ze nie potrafie tego jakos po polsku w słowa ubrać...

Hearty · Wysłany: Nie 21:35, 05 Mar 2006 Temat postu:

że są tacy jacy są i maja wszystko gdzies!!!! że słuchajac ich rozpoznaje swoje schizy...za to,że ja samodzielnie ich pokochalam i nie obchodzi mnie opinia innych..za to,że są..za to,że słuchajac ich czuję,że życie to nie tylko brud kasa, to co powinam robić i to co myśla inni i za to,że wywlouja jakies drgania w moim serduchu..to piekno az niepokoi ;] i za Briana Smile

serigala · Wysłany: Nie 22:09, 05 Mar 2006 Temat postu:

nowe podejście:
za to, że na mnie działaja jak placebo Smile

nie... w sumie to nawet lekarstwo ;D bo dzięki nim się "wyleczyłam" z pewnej choroby... Bo to jedyny zespół zagraniczny, którego słucham, bo mam sentyment, bo nigdy nie zapomnę jak poznałam ich twórczość... tak naprawe, nie dwie piosenki:P a jeśli ja takie rzeczy pamiętam... u mnie zasługuje na uwagę

Hearty · Wysłany: Nie 22:22, 05 Mar 2006 Temat postu:

za to,ze przywrocii mi wiarę w to,że teraz mozna wydac genialna(jesli chodzi o mój gust) rockowa plyte,co niestety cos ostatnio mocno zachwialo...

Anul · Wysłany: Nie 22:30, 05 Mar 2006 Temat postu:

i ja za to ze nauczyli mnie tolerancji....

serigala · Wysłany: Nie 22:36, 05 Mar 2006 Temat postu:

niee... tolerancyjna byłam wcześniej... i może to mi pomogło ich zakceptować.. zresztą.. po pół roku to juz przepadło.. nie przestałąbym słuchać Wink

Anul · Wysłany: Pon 7:35, 06 Mar 2006 Temat postu:

A ja własnie nie....dla mnie jeszcze oni są super ze tak otwarcie otym mówią....tak o i ze maja gdzies co inni o nich mówią....za to ze po prostu są.....

synte · Wysłany: Pon 11:28, 06 Mar 2006 Temat postu:

Chyba za to, za co wiekszosc slucha Placebo, czyli tworczosc, teksty i muzyka Wink

aśka · Gość

Ja się rozpisze Smile

. Może to zabrzmi jak profanacja ale "Odkryłam" Placebo dopiero w sobotę Smile

Dzisiaj jest wtorek i praktycznie nie wyłączam ich muzyki. Moge śmiało powiedziec że obudzili i wyrwali mnie z mojego codziennego marazmu i rezygnacji. 10 miesięcy temu wydarzyła sie największa tragedia w moim życiu, a piosenki które pomagały mi zajrzeć w głąb siebie i zrozumieć niektóre rzeczy zazwyczaj mówiły o śmierci a jeśli i o cierpieniu, samotności i lęku to w sposób dość konwencjonalny. dzięki Placebo zaczęłam patrzec na to wszystko z innej perspektywy, wierzyc że ból można tolerować a nawet zaakceptować. Szanuje ich za otwartość, szczerość i bycie sobą w 100% bez patrzenia na mody i zasady. Mogłabym długo pisac ale wiadomo, że jeśli sie cos kocha to nie sposób tego wyrazic słowami.
SĄ JAK ODPOWIEDŹ NA PYTANIE, KTÓRYM JESTEM.

Forbidden Snowflake

hmm. znam Placebo od trzech lat.
szczerze mówiąc przez pierwsze dwa lata NIENAWIDZIŁAM Placebo.
nie mogłam ich zniesc. to dlatego, ze moja siostra stała się bigmegasuper fanką i mnie męczyła nimi. non stop. caly czas. wyjscie z domu nic nie dalo bo moja kolezanka takze praktycznie w tym samym czasie stała się bigmegasuper fanką. i tez mnie męczyła. gdzie nie poszłam - Placebo.
Placebo tu, Placebo tam.
Ale gdy rok temu troche przystopowały zaczełam ich lubic. Potem pokochałam.
kocham za wszystko. za muzyke, za te wspaniałe teksty. Za to ze tak wspaniale potrafią wyrazic siebie, są sobą w 10000000000%, bez względu na wszystko. Za to ze są. za kontakt z fanami.
jak coś jeszcze ywmysle, to dam znac Wink

Hearty

aha..i za to,że są..

Peeping Tom

A ja kocham Placebo za to że ich muzyka nie jest obojętna że pozostawia po sobie uczucia (nie zawsze pozytywne). KOcham ich za to że nie tworzą brudnej komercyjnej muzyki przeznaczonej do robienia na niej kasy i za to że po każdym kawałku czuje niedosyt i ogarnia mnie uczucie jakbym mogła ich słuchać non stop . Jako ludzi podziwiam ich za to że pomimo popularności chcą zachować swoja prywatność nie wystawiając swych najbliższych na pożarcie telewizji i gazet. PO prostu ich UWIELBIAM.