Forum Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.) Strona Główna Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.)
Nowe forum dostępne pod adresem www.forum.placebo.prv.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Cabaret of Desire i inne ciasteczka.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.) Strona Główna -> O zespole
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Volga
God's mistake



Dołączył: 28 Lip 2006
Posty: 1900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Londyn

PostWysłany: Wto 11:50, 29 Sie 2006    Temat postu:

Karolka napisał:
Nie przejmowałabym się tym wszystkim tak bardzo, bo myślę, że Brian źle formułuje wypowiedzi na ten temat i wcale nie chciał, żeby wszyscy mieli go za kłamcę - przecież nawet, jeśli wszystko było udawane i stanowiło efekt chłodnych marketingowych kalkulacji, Placebo nie może sobie pozwolić na przyznanie się do tego, zwłaszcza teraz.


No ale Brian sie przyznał - takl powiedział!!!

Cytat:
To tak samo, jak z pamiętnikiem, blogiem i całą resztą - czyta się coś sprzed kilku lat, zapis emocji, ważnych chwil, i człowieka ogarnia wstyd, że coś takiego napisał, bo to przecież nie był on. Myślę, że to normalne, że Brianowi nie podobają się jego teksty, bo jako autor, patrzy na nie zupełnie inaczej. I to, że chciałby się od tego odciąć nie znaczy, że kłamał - zmienił się, dorósł, zaczynał jako dzieciak i nie można było od niego oczekiwać, że będzie wiecznym chłopcem Wink


Więc pisałam o tym, że nie chodzi mi o dojrzewanie, nie chcę aby był wiecznym chłopcem, tylko sobą. Ale jeśli to tylko krytyka swojej twórczości, powinien powiedzieć tak jak powiedział Stef - że to proces ich dojrzewania.

Cytat:
Moim zdaniem byli prawdziwi w tym, co robili. Wystarczy obejrzeć jaieś nagrania live, żeby się o tym przekonać - niedawno zachwycaliśmy się 'My Sweet Prince' z Hurricane, naprawdę uważacie, że to było kłamstwo? Nie mogliby okłamywać i wzruszać tylu osób na całym świecie - chyba, że są tak piekielnie inteligentni, a ich fani - naiwni. Ale jakoś wątpię.


Nie wiem, na Hurricane był pijany w sztok, wszytko mógł odegrać.[/quote]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Margarett
Opole i Sopot



Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Wto 11:56, 29 Sie 2006    Temat postu:

Volga napisał:


Więc pisałam o tym, że nie chodzi mi o dojrzewanie, nie chcę aby był wiecznym chłopcem, tylko sobą. Ale jeśli to tylko krytyka swojej twórczości, powinien powiedzieć tak jak powiedział Stef - że to proces ich dojrzewania.

Po co się męczyć, Mr. Stefan Cię wyręczy Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dete
TOP trendy



Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rypin

PostWysłany: Wto 12:17, 29 Sie 2006    Temat postu:

taaaak.... XD
mój system obronny całkowicie odrzuca mysl o tym, że Molko mógłby być nie szczery w tym co robi i że fanów ma w dupie.... >.<


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viki
Hurricane



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 12:18, 29 Sie 2006    Temat postu:

Zgadzam sie z Karolką. Ostatnio czytałam swój stary pamiętnik sprzed dwóch- trzech lat i byłam załamana tym co tam pisałam. Załamana swoimi prioretytami, zachowaniami itp. Nie tak dawno też oglądałam film, który nakręciłam kilka lat temu z przyjaciólmi czy nawet oglądałam zdjęcia z podobnego okresu i miałam ochote wszystko to spalic. Chodzilo mi wlasnie o moj "styl" wtedy.
Dlatego właśnie podchodze do tego co opisała Volga z większym dystansem. Wtedy zakładanie sukienek było dla niego szczere, tak jak dla mnie to co pisałam i jak wyglądałam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Volga
God's mistake



Dołączył: 28 Lip 2006
Posty: 1900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Londyn

PostWysłany: Wto 12:20, 29 Sie 2006    Temat postu:

No ale Ty wstydzisz się, ale mówisz, ze to było szczere. A Brian powiedział, ze robił to dla mediów.

Ja wiem, ze cieżko jest sie z tym pogodzić, ale nie zaprzeczajcie temu co powiedział. No chyba, ze on sam znowu zaprzeczy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viki
Hurricane



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 12:22, 29 Sie 2006    Temat postu:

Wiesz ja tez moge sie przyznac ze wiele rzeczy ktore wtedy robilam byly "pod publiczke" i tez sie tego wstydze. Napewno nie na taka skale jak Brian, bo mialam tylko swoj maly krag "fanow Razz", ktorych moglam wtedy zbajerowac.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Volga
God's mistake



Dołączył: 28 Lip 2006
Posty: 1900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Londyn

PostWysłany: Wto 12:30, 29 Sie 2006    Temat postu:

To jestesmy ulepieni z innej gliny - ja, Ty i Brian.

Ja niczego nie żałuję, choć narobiłam w życiu masę, naprawdę masę głupot (czasem podobnych do tych co Brian), ale traktuję je jako nauczkę, wyciągnęłam z tego wnioski i uważam, ze ja jako sobowość, nie byłabym VolgąWink gdyby nie moja ścieszka życia.
Niczego nie żałuję. Bo to część mnie.

(No może żałuję tylko, ze nie pojechałam do Lubiliany na DM i P.Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ashtray girl
Roxanne



Dołączył: 24 Lip 2006
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 12:32, 29 Sie 2006    Temat postu:

ja tam jednak wierze, ze czlowiek az tak bardzo sie nie zmienia, ja caly czas we wnetrzu przypominam sebie sprzed kilku lat, mowiac o swiatku artystycznym mam wielu przyjaciol plastykow i jak sami mowia zmienila im sie technika, troszeczke inaczej postrzegaja swiat jak mieli 20-pare lat ale wiara w takie same idealy, postrzeganie swojego wnetrza za bardzo im sie nie zmienila i ich prace caly czas zahaczaja o ten sam krag problemow,
jasne ze tworczosc plackow ewoluje ale nie oszukujmy sie trzy pierwsze plyty to nie jest powod do wstydu, ba wrecz do dumy, bo czegos tak dobrego tekstowo i muzycznie juz nigdy nie nagrali

Plackow zawsze bede cenic bo sa genialni i niepowtarzalni ale nie moga sie az tak bardzo odcinac od przeszlosci Exclamation i mowic w wywiadach ze nie maja juz ochoty grac niektorych kawalkow z przeszlosci, bo to przeciez czesc ich tworczosci, wg mnie najlepsza, bob dylan daje koncert i z duma gra swoje pierwsze kawalki i jakos w wywiadach nie odcina sie od przeszlosci a predzej on ma do tego prawo bo nie ma karku 30 paru lat


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dete
TOP trendy



Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rypin

PostWysłany: Wto 12:35, 29 Sie 2006    Temat postu:

nie da się po prostu od tak, oderwać się całkowicie od tego co było... :0

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Volga
God's mistake



Dołączył: 28 Lip 2006
Posty: 1900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Londyn

PostWysłany: Wto 13:00, 29 Sie 2006    Temat postu:

Wiecie, ja teraz jestem nabuzowana i zła, ale wcoraj było mi zwyczajnie smutno i przykro.

Przejżałam stare kasety video, z nagrywanymi kiedyś koncertami z francuskich stacji, MTV, Vivy. Nawet najmniejsze fragmenty wywiadów, które w panice nagrywałam na przypadkowych kasetach, byleby były.
(Znalazłam koncert, gdzie na Taste in Man maja probleme techique i Brian śpiewa kawałek Queeen of Stone Age:-).

Koncert, który miał być na M6M i dawałam ogłoeszenia na wszelkich forach dotyczacych tv, czy ktoś to ma. (Okazało sie, ze jakaś pani spod Cieszyna ma i mi nagrała i przywiozła do Wawy!!!!).

Jak tłumaczyłam w pocie czoła teksty pierwszych płyt.

Jak organizowałam bilet na Wembley, tylko straciłam pracę, i znajomy w Londynie musiał go odsprzedawać. (A w dniu koncertu upijłam się ze smutku).

I co - to wszytko dla kogoś kto odstawiał teatrzyk?

Smutno i tyle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cass
Rozkręca się



Dołączył: 08 Maj 2006
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: my little mountain ->osg

PostWysłany: Wto 13:58, 29 Sie 2006    Temat postu:

chyba tylko powtórzę za Volgą... Smutno i tyle...

od kiedy pamietam było mi przykro kiedy Brian tak strasznie odcinał się od tych pierwszych płyt zwłaszcza od PLACEBO nie rozumialam tego zbytnio bo dla mnie te pierwsze 3 płyty są po prostu calym swiatem...

pamietam jak smutno bylo mi kiedy przeczytalam wlasnie o Pure Morning jak Brian wypowiadał sie: 'it's a stupid song. it's a bullshit' i czemu tak? mysłałam wtedy... i nie rozumiałam.
A dzisiaj kiedy przeczytalam to wszystko co napisaliscie, czego to Pan Molko sie nie wstydzi... to az mi sie łza w oku zakrecila. Bo może i byłam zaślepioną fanką twórczości B.M. ale naprawde nie miałam pojecią że tak do tego podchodził i coś takiego powiedział i w ogole... troche świat mi sie zwalił
i może ja tragizuje, oka mozecie sobie tak pomyslec ale taka własnie jestem i nie umiem puscic tego w niepamięc bo za dużo dla mnie znaczą.
a ta ich przeszłośc była dla mnie teraźniejszością wiec moja teraźniejszość zaczyna teraz troche znikać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dete
TOP trendy



Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rypin

PostWysłany: Wto 14:07, 29 Sie 2006    Temat postu:

cholera nie mówcie tak,bo mi się płakać z tego wszystkiego zachciało... ;(

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
unhappy_girl
najfajniejsza dupa



Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: pandemonium

PostWysłany: Wto 14:50, 29 Sie 2006    Temat postu:

szczerze powiedziawszy, to zapewne zawsze gdzies tam w podswiadomosci mojej tkwil bedzie obraz, archetyp tego placebo, ktore mnie urzeklo i sprawilo, ze bilem pokornie poklony przed tym, a nie innym zespolem... dla mnie najwazniejszy jest fakt, ze oddzialywali i w pewnym stopniu nadal oddzialuja na mnie i pewnikiem wielu innych(swoim starym image'm i stara tworczoscia). jakkolwiek molko by sie teraz od tego nie odcinal, zawsze nazwa tego zespolu kojarzyc mi sie bedzie z kilkoma czynnikami, o ktorych pisalem w temacie 'za co kochacie placebo', czy jakos tak. jesli brian rzeczywiscie nosil spodniczki itp. pod publiczke, to problem najwiekszy powinnien miec on, gdyz na artystyczna wypowiedz sklada sie caloksztalt(image, teksty, muzyka, wywiady) i jesli on jest w tejze wypowiedzi nieszczery, to w pierwszej kolejnosci oklamuje sam siebie, a dopiero pozniej fanow.
po latach moze odzegnywac sie od tego, co zrobil, lecz najwazniejsze jest by w czasie tworzenia, chocby 'pure morning' kierowaly nim czysto szczere intencje, a jesli tak bylo, to nie widze problemu.
brian molko w obecnym wcieleniu nie przekonuje mnie wcale i od kilku lat kupuje plyty tego zespolu z czystej przyzwoitosci i szacunku dla zespolu, ktory kiedys mnie urzekl, i ktory mimo wszystko kocham miloscia wierna i szczera. niestety nie zmienia to faktu, iz od plyty black market music zespol ten sporo stracil w moich oczach, bo tak naprawde od tejze plyty ich artystyczna szczerosc ulegla zachwianiu. teraz pozostala jedynie muzyka, bez metafizycznych uniesien i wiekszych emocji.
kazdy artysta w miare dorastania tworczego stara sie isc do przodu i tym wiekszy szacunek dla stefana, ktory nie odcina sie od tego, co robil kiedys, jednoczesnie rozwijajac sie wciaz...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Picture of Mary
Roskilde



Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 1372
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:22, 29 Sie 2006    Temat postu:

co do sukienek i artystycznego wcielenia to wiekszosc zachowan plackow na scenie byla robiona pod publiczke, wzajemne podrywanie sie Stefa i Briana ku uciesze fanow chociazby. to mnie wcale nie przeraza. nie przeraza mnie tez to, ze Brian wstydzi sie tego jak wygladal i co robil, bo to naturalny proces dojrzewania, a to ze powiedzial, ze robil to zeby prowokowac, no coz dla mnie to bylo oczywiste, widzialam ten wywiad i wcale go tak negatywnie nie odebralam ani nie poczulam sie oszukana.
ja uwielbiam Briana z tamtego okresu, co nie zmiania faktu, ze nigdy nie chcialabym wlezc w jego skore bo musialoby to byc traumatyczne przezycie...dlatego rozumiem jego krytyczny stosunek do przeszlosci

jedyna rzecz, ktora jest przykra to odcinanie sie od wlasnej tworczosci...to jest dla mnie policzek Exclamation , pierwsze 3 plyty sa szczere az do bolu i dlatego tak je uwielbiam, pozniej jest juz tylko ladna muzyka i brak przekazu, jakiejs glebi...
rozumiem jednak, ze wlasnie to moze byc dla Briana problemem, to ze tak sie kiedys otworzyl, ze ten ekshibicjonizm emocjonalny odbija mu sie teraz, ze sie wstydzi tego co wywlukl na swiatlo dzienne a co nalezalo do najintymniejszych sfer jego zycia...no coz przykro, ale mysle sobie, ze ten facet jeszcze sam nie dojrzal do konca, bo jego stosunek do wlasnej tworczosci na to nie wskazuje....

PS. Volga przeciez Brian nigdy nie byl tuzinkowa osobowoscia, dla mnie nawet lysy Brian w garniturze jest caly czas ladyboyem, szczerze mowiac to posiada on nadal wiecej cech kobiecych niz ja sama, pewnych rzeczy nie da sie ukryc chocby nawet bardzo sie staral...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hearty
electronic haze



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1764
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: the middle of nowhere

PostWysłany: Wto 16:26, 29 Sie 2006    Temat postu:

Nie dziwie mu się tak do końca,że neguje tamte czasy,bo ostatnio czytałam swojego bloga i poczułam się bardzo podobnie....ale niestety przeszłości się nie wymarze,a pan Molko naprawdę nie ma się czego wstydzić i szkoda tylko,ze tego nie widzi.Steve powiedział,że granie starych piosenek to jak oglądanie zdjęć byłych dziewczyn.Zmienili się bardzo,wydorosleli i są teraz inni,ale to jest efektem tego co bylo kiedys.Wiedzialam od bardzo dawna bez tej wypowiedzi,że sukienki to była w dużej części prowokacja,ale i tak to cenię.Tą wypowiedź już przechorowałam i moje podejście do nich się mocno nie zmieniło,nadal ich kocham i zawsze będę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Archiwum Forum Placebo (2005r.-2007r.) Strona Główna -> O zespole Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin